Wpis z mikrobloga

@konradzet @PtactwaWiele @codeeditor @Stary_Dziadek Trochę się uspokoiłem, mogę dokładniej opisać co i jak. Wracałem z meczu koszykówki przez stary park. Jest on co prawda słabo oświetlony, ale populacja sebixow w tej części miasta jest bliska zeru, dlatego nie przypuszczałem, że takowych spotkam.
Jakież było moje zdziwienie, gdy podbiło do mnie dwoje sebków pytając, cz nie mam poratować fajką. Jestem niepalący, więc odpowiedź była odmowna. W tym momencie się zaczęło.
- #!$%@? dawaj
@pciem: miałem bardzo podobną sytuację (z dekadę temu, lvl~15) z jakimś patusem w starym ogrodzie(potoczna nazwa parku).
krótka rozmowa o fajce, potem w ciągu chwili koleś stał za mną, jedną ręką dusząc mnie moim łańcuszkiem (złoty, wart ładnych kilka stówek po cenie złomu). drugą ręką przyłożył mi pod żebro nóż kuchenny, kątem oka widziałem że był cały brudny i pordzewiały. koleś był chyba naćpany bo wyleciał z tekstem: DAWAJ DWA ZŁOTE!