Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam taki problem... Moi rodzice sa zbyt bogaci, a przy tym biedni... Juz wyjasniam.
Moi rodzice to zamozni ludzie. Dorobili sie ciezka praca. Ale ani ja, ani rodzenstwo nie jestesmy rozrzutni, bo rodzice nas uczyli, ze roznie bywa w zyciu i raz sie jest na szczycie, a raz bieda. Jak dostawalismy jakies prezenty to zawsze moj ojciec mowil, ze my to mamy szczescie, a np. XYZ nie stac na takie cos. Bylo mi przykro, ze inni nie maja takich zabawek jak ja i jak dostawalam cos super, to bylo mi jakos wstyd i od razu przeliczalam, ze za tyle to mozna kupic inne potrzebne rzeczy. Rodzice uczyli nas oszczedzania. Np.nie mam markowych ciuchow, tylko sporo fajnych rzeczy z second handu. Ale nigdy mi to nie przeszkadzalo, bo wiedzialam, ze to tylko szmatki. Problem polega na czym innym. Mianowicie, za kazdym razem gdy cos dostawalam to ojciec powtarzal, ze gdyby nie on to nic bym nie miala i bym zyla pod mostem. To wyrobilo we mnie jakis paniczny lęk przed wydawaniem kasy nawet na potrzebne sprawy typu wizyta u lekarza czy ksiazki na zajecia... Nie trwonie kasy na glupoty. Nie imprezuje, nie pale. Ale jak chce kupic ksiazke, nawet uzywana to mam jakis zal. Matka tez mi powtarzala, zeby nie wydawac na glupoty, bo nie mamy pieniedzy (?!), po czym szla kupic sobie papierosy albo kupowala mi buty za 300 zl, podczas gdy ja szukalam czegos duzo tanszego. No absurd.Nie potrafie czerpac przyjemnosci z zakupienia czegos, bo od razu przeliczam ile innych rzeczy bym za to miala i od razu mi sie przykro robi, bo ja cos kupuje, a ktos inny nie ma...
#problem #psychologia #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Limonene
  • 16
OkiełznanyKondon: Niestety nawyki finansowe wyciągamy z domu. Niestety, bo przeważnie są złe. Przeczytaj książkę Bogaty albo biedny Ekera, wyjaśnia różnicę w modelach finansowych różnych klas społecznych. Wiem wiem, couching to ściema, ale to naprawdę wartościowa książka.

Nie ma tragedii, jeśli jesteś sam/sama i zwyczajnie źle podchodzisz do pieniędzy, ale jeśli masz już rodzinę to można mieć poważne kłopoty. Tak w sumie było ze mną. Zbyt długo dźwigałem odpowiedzialność za wydolność finansową
Niestety nawyki finansowe wyciągamy z domu. Niestety, bo przeważnie są złe.


@AnonimoweMirkoWyznania: U mnie było podobnie jak u OPki, a kiedy się usamodzielniłem działam kompletnie przeciwnie - jestem rozrzutny i ciężko mi coś odłozyć z pensji. To chyba jakaś podświadoma chęć odreagowania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
GwiezdnySadysta: > Nie potrafie czerpac przyjemnosci z zakupienia czegos, bo od razu przeliczam ile innych rzeczy bym za to miala i od razu mi sie przykro robi, bo ja cos kupuje, a ktos inny nie ma...
Temu co nie ma robisz krzywdę właśnie nic nie kupując, tylko chomikując pieniądze. W momencie ich wydawania napędzasz gospodarkę i zmniejszasz swoją przewagę względem innych.

Zaakceptował: kwasnydeszcz}