Wpis z mikrobloga

Oto skutki medykalizacji porodów w Polsce. Szkoda, że tak mało mówi się o powikłaniach po cesarskich cięciach, a potem nagle zdziwienie, że trzeba usuwać całą macicę. Cesarka to opcja awaryjna, poważny zabieg medyczny, w Polsce traktowana przez lekarzy jako rutynowy zabieg, który się przeprowadza przy każdej najmniejszej wątpliwości.

#ciekawostki #polska #sluzbazdrowia #medycyna #poloznictwo
lewactwo - Oto skutki medykalizacji porodów w Polsce. Szkoda, że tak mało mówi się o ...

źródło: comment_9AIJumozaJ5Jq1OLhTRu0iHQ6ddDlIXV.jpg

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lewactwo: p---------e o szopenie.
Spytaj swoją mamę, jak często miała usg czy ktg podczas ciąży, to się dowiesz, czemu jest więcej cesarek.

  • Odpowiedz
@lewactwo: U mnie wiele znajomych chciało cesarkę, ale lekarz się nie zgodził, więc nie jest jak mówisz, że lekarze nie mają wątpliwości. Moja miała tylko dlatego, że było po terminie, a skurczy brak.
  • Odpowiedz
@ufo99: Moja mama urodziła 4 razy naturalnie. Dopiero piąta ciąża musiała być zakończona cesarskim cięciem - po wszystkich porodach czuła się dobrze, po cesarce przez kilka dni nie mogła dojść do siebie.

@zolwixx: No i prawidłowo, cesarka na własne życzenie to głupota. Niestety media robią papkę z mózgu i przedstawiają cesarkę jako cudowny sposób na łagodny poród co jest nieprawdą. Bardzo mądry lekarz.

@ufo99: Moja żona jest położną i widzi tą całą patologię szpitalną codziennie. Ostatnią rzeczą o jakiej myśli to poród w szpitalu w którym pracuje. Za to polecamy szpital w Mysłowickie Centrum Zdrowia - tam kobieta decyduje o tym jak rodzić. Nie faszerują oksytocyną. Umożliwiają poród w dowolnej pozycji. Nie naciskają tylko po prostu czekają aż kobieta i
lewactwo - @ufo99: Moja mama urodziła 4 razy naturalnie. Dopiero piąta ciąża musiała ...

źródło: comment_z6Yog7gxKwzID0BW3Ru3iA2GNNcxkT5a.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@lewactwo: nie, nie, termin porodu był w porządku. Przy cesarce okazało się, że wody płodowe już zmieniły kolor i to był w zasadzie ostatni dzwonek, bo parę dni później było by nieciekawie.
  • Odpowiedz
Zdecydowanie częściej spotykam się z sytuacją, gdy odmawiają cesarki, a słyszałem o akcji, gdy dziewczynę wieźli na sygnale z jakiegoś "Domu rodzinnego porodu", bo się okazało, ze nie mają możliwości zrobienia cesarki, a dziecku się pepowina owinęła.
U nas było zatrzymanie akcji porodowej ( w normalnym miejski szpitalu ) i dopiero wówczas interwencja. Przy czym byliśmy od razu poinformowani, że w momencie, gdy lekarz powie, że trzeba ciąć, bo życie / zdrowie
  • Odpowiedz
@ufo99: Tylko często zdrowie dziecka jest zagrożone dlatego właśnie bo personel chce jak najbardziej przyśpieszyć poród. Tu jest fajny cytat:

Farmakologiczne wywoływanie porodu jest częstą interwencją medyczną wykonywaną w polskich szpitalach. Według danych Fundacji Rodzić po Ludzku zdarza się w ponad 60% porodów, choć tylko niewielki procent kobiet naprawdę potrzebuje go z przyczyn zdrowotnych. Indukcja farmakologiczna często zapoczątkowuje tzw. "kaskadę interwencji", która polega na tym, że skutki zastosowania jednej interwencji są "leczone" kolejną. To z kolei może zaburzyć fizjologiczny mechanizm porodu i spowodować wiele problemów. Dlatego też, zanim zapadnie decyzja o indukcji farmakologicznej, warto rozważyć inne możliwości.


Bardzo polecam ten
  • Odpowiedz
@lewactwo: tak, trzeba zmieniac. ale akurat nie to, ze kobieta decyduje o tym jak rodzi i ze dla bezpieczenstwa dziecka przy najmniejszych watpliwosciach robi sie cesarke. to akurat znak postepu i to w dobra strone. poczytaj sobie ksiazke Jutgena Thorwalda "Ginekolodzy", zrozumiesz skad takie a nie inne zmiany w poloznictwie
  • Odpowiedz
@kicipuci: No rzeczywiście, postęp jak cholera, rutynowe wykorzystywanie metody, która powinna być opcją awaryjną. Faszerowanie antybiotykami „na wszelki wypadek” też nazwiesz postępem?

poczytaj sobie ksiazke Jutgena Thorwalda "Ginekolodzy", zrozumiesz skad takie a nie inne zmiany w poloznictwie

A czy ja neguję to co zawarte jest w tej książce? Twierdzę, że każdy poród musi być naturalny a cięcie cesarskie powinno być zakazane? Nie. Tylko skoro kobieta nie ma przeciwwskazań do porodu naturalnego to dlaczego zmuszać ją do cięcia cesarskiego? Jak pokazuje praktyka stosowana w innych państwach Europy o niższej śmiertelności przy porodach, że da się inaczej niż w Polsce.
  • Odpowiedz
@kicipuci: Lekarz, ale na podstawie badań opartych na aktualnej wiedzy medycznej a nie uprzedzeń i wiedzy sprzed kilkudziesięciu lat tak jak teraz. Nie jest tajemnicą, że duża część personelu medycznego nie aktualizuje swojej wiedzy, nie uczestniczy w kursach doszkalających. Nie jest to niczym dziwnym skoro popatrzymy jak niedofinansowana jest służba zdrowia - ciężko, żeby położna, która pracuje po 12 godzin dziennie miała jeszcze czas i chęć na jakieś kursy. Niestety
  • Odpowiedz
@lewactwo: wydaje mi sie, ze lekarz wie co robi, bo jest lekarzem i ocenia kazdy przypadek na podstawie karty pacjenta. jesli widzi jakies zagrozenie, to je eliminuje najlepiej jak umie i najlepiej jak moze w warunkach naszej sluzby zdrowia. wydzwiek twojego postu jest taki, ze lekarze leniwe chuje chlastaja kobiety jak chca. a oni po prostu wiedzac, ze np nie maja mozliwosci uratowac matki i/lub dziecka w sytuacji jakiejs komplikacji,
  • Odpowiedz
@kicipuci: No nie zawsze wie - tzn. uważa, że wie, ale bazuje na nieaktualnej wiedzy medycznej. Przykładem jest właśnie automatyczne kierowanie na cięcie w przypadku, gdy pierwszy poród był zakończony cięciem.

Historyczne oświadczenie „Pierwsza cesarska – zawsze cesarka” padło w 1916 roku, kiedy cesarskie cięcie nie było jeszcze tak popularną operacją. Od tego czasu wiele się zmieniło, w tym również technika wykonywania cięcia. Od 1980 roku wzrosło zainteresowanie porodami naturalnymi
  • Odpowiedz
@lewactwo: wiedza aktualna czy nie, nie przyda sie za bardzo kiedy szpital sa niedoposazone. co z tego ze lekarz zna najnowsze procedury, jesli albo nie ma do nich sprzetu albo NFZ nie zaplaci za to, czego nie uwzgledniono w kontrakcie?
  • Odpowiedz