Wpis z mikrobloga

"Ogromnym, wręcz destrukcyjnym grzechem społecznym jest odchodzenie od obiektywnej prawdy i przyjmowanie wygodnych nam narracji, bez poczucia jakiejkolwiek odpowiedzialności za obecny i przyszły kształt naszej Ojczyzny."
Ks. abp Jędraszewski
Niesamowite jest to że on naprawdę uważa istnienie boga jest jakąś obiektywną prawdą. Z drugiej strony ja całkowicie się zgadzam z arcybiskupem. Dlatego piętnuje religie za unikanie obiektywnej prawdy i przyjmowanie wygodnych dla religii narracji jak życie po śmierci, zbawienie dzięki robieniu tego co każe kościół, mowę nienawiści wobec gejów, lesbijek, rozwodników.

  • 23
@zielu14 przecież w cytacie nie ma słowa o Bogu. Cytat odnosi się do zaklamywania rzeczywistości i negacji faktów, które przeczą twoim poglądom czy braku poczucia odpowiedzialności za kraj. Przykładem uchodźców gdzie lewica staje na uszach by wybronić tezę że są oni potrzebni, uczciwi i życzliwi. Jeszcze na koniec coś tam #!$%@? o lesbijkach i rozwodnikach, nie na temat.
@zielu14:

kościół, mowę nienawiści wobec gejów, lesbijek, rozwodników.


Kościół nigdy nie uważał że trzeba nienawidzić i potępiać gejów, lesbijki i rozwodników.
@Queltas: Wklejone z Wikipedii Wczesnochrześcijańska teologia podkreślała znaczenie grzechu nieczystości i gloryfikowała dziewictwo[7]. Ponadto jak dowodził Augustyn z Hippony spośród wszystkich grzechów najgorszy jest grzech przeciw "naturze", bo "pożycie samo jest tu pogwałcone, a przecież winno ono być z Bogiem; bo perwersyjną lubieżnością plami się naturę, której On sam jest Twórcą". Za grzech taki uchodziły praktyki seksualne nie pozwalające na poczęcie: masturbacja, seks homoseksualny, seks heteroseksualny tylko dla przyjemności i inne
@zielu14 wszędzie masz napisane o czynach a nie o ludziach. Możesz być homoseksualista i zostać zbawiony gdy się powstrzymasz od czynów homoseksualnych.

@Reezu rozwodnicy mogą przystępować do komunii gdy nie żyją w związku z kimś innym. Jeżeli mają sam rozwód to mogą bo Kościół nie uznaje rozwodów
@Reezu: to nie jest prosta sprawa, zależy kto chciał rozwodu, zależy czy żyje z kimś innym, zależy co wynikło z samego rozwodu. Nie znam sytuacji to nie mogę powiedzieć dokładnie. Ale jeżeli był sam rozwód i się rodzice dogadali i nikt nie jest skrzywdzony tym wszystkim i wychodzi, że żyją tylko w separacji a nie w ciągłej nienawiści to ja nie widzę powodu, zeby nie dać rozgrzeszenia. Ale tak jak mówiłem,
@Queltas Oboje chcieli rozwodu, zgasło uczucie, tyle. Dogadali się na luzie, w sądzie sprawa długo nie trwała bo chcieli szybko wiec podział zrobili, z winy "obydwojga", sąd był zdziwiony, że tak łatwo poszło i afer nie robili xD Teraz czasami jako przyjaciele idą do kina/na piwo itd.
No ale ksiundz nie chce dac rozgrzeszenia i #!$%@?.
@Reezu: czasem księża też dziwnie do tego podchodzą, próbowali u innego? Próbowała porozmawiać o tym jak to wygląda? Można przy spowiedzi, wielu księży może spokojnie pogadać wtedy, tylko najlepiej wybrać jakiś nie "zakorkowany" czas na spowiedź
@Queltas 5 księży. Każdy to samo. Próbowała, zależało jej na tym no ale stwierdziła że w sumie to "walić ten ciemnogród, wierze w Boga a nie w jakiś budyneczek z facetami w sukienkach"