"Ogromnym, wręcz destrukcyjnym grzechem społecznym jest odchodzenie od obiektywnej prawdy i przyjmowanie wygodnych nam narracji, bez poczucia jakiejkolwiek odpowiedzialności za obecny i przyszły kształt naszej Ojczyzny." Ks. abp Jędraszewski Niesamowite jest to że on naprawdę uważa istnienie boga jest jakąś obiektywną prawdą. Z drugiej strony ja całkowicie się zgadzam z arcybiskupem. Dlatego piętnuje religie za unikanie obiektywnej prawdy i przyjmowanie wygodnych dla religii narracji jak życie po śmierci, zbawienie dzięki robieniu tego co każe kościół, mowę nienawiści wobec gejów, lesbijek, rozwodników.
@Queltas Raczej dawno, głównym argumentem było to, że to grzech ciężki którego oni nie wybaczą. Teraz pokusiłbym się o pójście z matką do tych księdzy i podaniu ciężkich argumentów no ale matce się nie chce i nawet gdybym jej zapłacił to nie ( straciła wiarę w kościół ) PS. Jeden był chętny na rozgrzeszenie ale ofiara 1200zł więc chyba go posrało, koze mu kurde przyniose ( ͡°͜ʖ͡
@zielu14: Mniemam, że abp Jędraszewskiemu chodziło o szeroko pojmowany (acz wąski jakościowo...) relatywizm. I słusznie ocenił go jako filozofię jednoznacznie chybioną - w tym przypadku w kontekście społecznym.
Niesamowite byłoby, gdyby uznawał kwestię istnienia Boga w kategorii subiektywizmu. Albo Bóg istnieje, albo nie. Masz do czynienia z sądem o rzeczywistości - albo coś ma wartość prawdy, albo fałszu. Jeśli jesteś ateistą, to przypuszczam, że nieistnienie Boga również oceniasz jako obiektywne.
Ks. abp Jędraszewski
Niesamowite jest to że on naprawdę uważa istnienie boga jest jakąś obiektywną prawdą. Z drugiej strony ja całkowicie się zgadzam z arcybiskupem. Dlatego piętnuje religie za unikanie obiektywnej prawdy i przyjmowanie wygodnych dla religii narracji jak życie po śmierci, zbawienie dzięki robieniu tego co każe kościół, mowę nienawiści wobec gejów, lesbijek, rozwodników.
PS. Jeden był chętny na rozgrzeszenie ale ofiara 1200zł więc chyba go posrało, koze mu kurde przyniose ( ͡° ͜ʖ ͡
Niesamowite byłoby, gdyby uznawał kwestię istnienia Boga w kategorii subiektywizmu. Albo Bóg istnieje, albo nie. Masz do czynienia z sądem o rzeczywistości - albo coś ma wartość prawdy, albo fałszu. Jeśli jesteś ateistą, to przypuszczam, że nieistnienie Boga również oceniasz jako obiektywne.