Wpis z mikrobloga

Dzień dobry, cześć.
Jeśli miałeś/aś jakkolwiek do czynienia z gatunkiem Visual Novel to bardzo możliwe, że słyszałeś/aś o Euphorii. Niesławnej grze, przepełnioną spaczoną zawartością do granic możliwości. Pełną gwałtu, różnych form tortur, fekaliów, nawet morderstw z zimną krwią. Zwykle gry otagowane w podobnym wymiarze trafiają na moją czarną listę zatytułowaną "nawet patykiem tego nie dotknę". I tu zapewne skończyłoby się podobnie.
Jednak coś mnie tknęło. Gdzie nie przeczytałem o tej grze trafiałem na pozytywne opisy, komentarze, recenzje. I tak, stopniowo oswajałem się z myślą iż jest to novelka warta wypróbowania. Ta myśl, z początku będąc jedynie iskierką, z każdą kolejną wzmianką o grze dawała więcej ciepła. Aż w końcu zdominowała moje obrzydzenie zawartością tejże. Wypróbowałem Euphorię. Postaram się przybliżyć co ujrzałem pod otoczką prostej gry erotycznej i czy było warto.

vndb - Dzień dobry, cześć.
Jeśli miałeś/aś jakkolwiek do czynienia z gatunkiem Visua...

źródło: comment_vf89hI8frFyLVVJ2EFuCeWg3ZYHlPaeY.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
Euphoria to historia o protagoniście i 6 dziewczynach - zamkniętych w tajemniczym ośrodku i zmuszonych do pewnej sadystycznej gry. Aby móc ukończyć grę i uciec z ośrodka należy wykonać 5 zadań. Sęk w tym, że zadania te najczęściej polegają na zgwałceniu jednej z bohaterek, czasem w wyjątkowo brutalny sposób. A więc... Na pierwszy rzut oka to proste nukige. Nieskomplikowane intro. Cały setting w całości wymusza sceny erotyczne. Wybory ograniczają się do wybierania
vndb - Euphoria to historia o protagoniście i 6 dziewczynach - zamkniętych w tajemnic...

źródło: comment_oHIgk9Gw57tZrGz6MFtFBAwPD6EWhpG4.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Zatem to psychologiczny horror. Narracja prowadzona z perspektywy sadysty, który stara się panować nad swoimi rządzami, często z marnym skutkiem. Jest to samo w sobie w miarę oryginalne, ale to nie to sprawia, że ta VNka jest na swój sposób wyjątkowa. Bo mimo wszystkiego co wymieniłem, to nie czyny protagonisty są najbardziej niepokojące, a demony bywają pod różną postacią i mają różne motywacje swoich działań.
Euphoria jest daleka od perfekcji. Niektóre ścieżki
vndb - Zatem to psychologiczny horror. Narracja prowadzona z perspektywy sadysty, któ...

źródło: comment_0iLZdsVuHVFRjG4E0hlJL0cuPqaNFFdF.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
A więc, czy było warto? Jak najbardziej. Jednak o tym można się przekonać dopiero pod sam koniec. Euphoria więzi gracza. Faszerując niewygodnymi scenami, bez żadnych obietnic że później będzie lepiej. A jednak dążymy dalej. Scena za sceną. Zdanie za zdaniem. Chcemy przekonać się, co będzie dalej. Niczym zakazany owoc, żądni kolejnych pokazów brutalności. Wyrabiając swego rodzaju syndrom sztokholmski względem gry. Wracamy po więcej.
A po tym wszystkim... Historia zmienia ton na tyle,
vndb - A więc, czy było warto? Jak najbardziej. Jednak o tym można się przekonać dopi...

źródło: comment_HH065OeZDj4AcfOQBDqdMsfbfFdVVipd.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@vndb: Planuję zagrać od dawna, bo również wielokrotnie czytałem pochlebne opinie o tym tytule i właściwie jedyna kwestia, która zdaje się mnie do tego nie przybliżać to kreska Hamashimy.

Nie mówię, że jest zła czy jakaś brzydka, tylko coś nie mogę się do niej przekonać. To samo odczucie mam też przy nowszych grach z grafikami Hamashimy, mimo że wyraźnie poprawiła swój styl. Wydaje mi się, że wynika to z odmienności
  • Odpowiedz
@vndb: @Santer: Faktycznie złe nie jest i można sprawdzić.

Niesławnej grze, przepełnioną spaczoną zawartością do granic możliwości. Pełną gwałtu, różnych form tortur, fekaliów, nawet morderstw z zimną krwią.

Szczerze mówiąc to sprawdzałem to i obok takiego "starless" to może jedynie postać jako coś #!$%@?. Tamto jest czymś czego nie powinno się tykać nigdy, nie wiem po co tamta 'gra' właściwie wyszła. Euphoria to przy Starlesie sielanka.
  • Odpowiedz
@Santer: Mnie się kreska podobała :) schludna jest. Postacie są wyjątkowo dobrze narysowane i świetnie oddają emocje.

@Skyworld: Nie zgodzę się, w żadnym kontekście nie nazwałbym Euphorii sielanką. Nie wiem czy przeszedłeś całą - im dalej tym gorzej :) z początku można się zmylić (stosunkową) łagodnością tytułu. A kilka scen jest naprawdę paskudnych.
  • Odpowiedz
@vndb: Nie do końca zrozumiałeś. Euphoria nie jest lekka. Jest grą którą pewne osoby nie powinny tykać. Na pewno bije na głowe takie bible black w tym aspekcie jednak nie jest jeszcze tak obrzydliwa czy wręcz w swym obrzydlistwie głupia jak Starless która jest grą w którą nigdy się nie powinno grać.
Euphorii te aspekty można wybaczyć dzięki kresce, postaciom czy samej historii. Starless nie ma nic co go ratuje.
  • Odpowiedz
O własnie jestem w trakcie gry. Dojrzewałem do tej decyzji dokładnie w taki sam sposób, jak ty. Czy twoja recenzja zawiera spoilery? Bo nie wiem, czy czytać
  • Odpowiedz
@haniorex: wybacz, rzadko wchodzę.
Recenzje zawsze piszę bez spoilerów, bo uznaję że całkowicie niszczą przyjemność z gry. Zawsze staram się pisać tak, by przeczytanie recenzji ułatwiło graczowi wejście w pewien nastrój dzięki któremu lepiej będzie się czytało VNkę - bo takie powinny być recenzje, po przeczytaniu ułatwiać odbiór dzieła i poprawiać doświadczenia z niego płynące.

Oczywiście trzeba od czegoś zacząć, więc jakieś rzeczy z intra gry się w niej przewijają,
  • Odpowiedz