[karambolo]

Motomirki, problem mam. Mercedes A klasa, diesel, ręczna skrzynia, 2000 rok. Wczoraj zauważyłem, że auto przy przyspieszenie wydaje dziwny odgłos między 2500-3000 obrotów. Na jedynce i dwójce aż tak tego nie słychać, ale 3, 4, 5 już tak. Dodatkowo auto ma problem z przekroczeniem 3000 obrotów, Maks wczoraj wyciągnąłem 120 na godzinę. W internecie szukalem rozwiązania problemu, niektórzy sugerują wężyk od jakiegoś zaworu, inni turbine.

W piątek rano jadę z Warszawy do Berlina, wracam za dwa tygodnie. I tu moje pytania:

1. Czy auto wytrzyma i da radę przejechać około 1200 km bez awarii
2. Jeśli nie, to ile potrwa naprawa, zakładając, że oddam auto jutro rano.
3. Poleci ktoś mechanika, który w #warszawa mi to ewentualnie szybko ogarnie?

Z góry dziękuję za odzew.
#mechanikasamochodowa #mechanika

[grigoryi]

@karambolo: brzmi poważnie. wątpię w naprawę w 3 dni i na pewno bym nie jechał furą z defektem takiej odległości.

[GetRekt]

@karambolo: swieci Ci sie przy tym check engine?

[karambolo]

@GetRekt: nie

[H.....n]

@karambolo: Nie jedź nim nigdzie, jak już coś się #!$%@? to ostatni dzwonek do naprawy

[yelas]

@karambolo: A na postoju na luzie, bez obciążenia dasz radę przekroczyć te 3-4k rpm?

[karambolo]

@yelas: spokojnie przekracza

[WuSztang]

@karambolo: Zacząłbym od sprawdzenia wszystkich wężyków podciśnienia, zaworów i szczelności dolotu.

[yelas]

@karambolo: Czyli nie jest to żaden tryb awaryjny. Może jakieś lewe powietrze bierze na nieszczelności przed przepływomierzem.

[ArekJ]

@karambolo: ogarnięty mechanik znający się na marce powinien to ogarnąć o ile będzie miał czas.
zresztą ja osobiście bym zaryzykował jazdę takim autem, według mnie powinno dać radę. Ale ja kiedyś z Krakowa do Warszawy bez sprzęgła wracałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)