Aktywne Wpisy
![ZiobroZaskoczenia](https://wykop.pl/cdn/c0834752/614dcebe93f4bd287d046aa273945eaa1e65e116b298bb96ae316bc62e256381,q60.jpg)
Po co komuś grzanie dupy w fotelach w aucie? Ktoś kiedyś z tego skorzystał?
Ja nawet zapomniałem na kilka lat że to mam w aucie XD
Ja nawet zapomniałem na kilka lat że to mam w aucie XD
Kupić auto czy się wstrzymać?
Przeciw:
1. Mieszkam w mieście i na co dzień samochód jest zbędny:
a) do biura jeżdżę rowerem
b) sklepy mam do 5 minut pieszo
c) prawie wszędzie da się dojechać MPK
d) od niedawna alternatywą dla MPK są hulajnogi
e) nie muszę szukać miejsca do zaparkowania
2. Utrzymanie samochodu generuje koszty.
3. Obecnie mieszkam w PRL-u i auto musiałoby stać na zewnątrz, a okoliczne parkingi są zawalone.
Przeciw:
1. Mieszkam w mieście i na co dzień samochód jest zbędny:
a) do biura jeżdżę rowerem
b) sklepy mam do 5 minut pieszo
c) prawie wszędzie da się dojechać MPK
d) od niedawna alternatywą dla MPK są hulajnogi
e) nie muszę szukać miejsca do zaparkowania
2. Utrzymanie samochodu generuje koszty.
3. Obecnie mieszkam w PRL-u i auto musiałoby stać na zewnątrz, a okoliczne parkingi są zawalone.
Z każdym kolejnym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że nie ma czegoś takiego, jak złe czasy dla muzyki. Jest sporo ludzi, którzy przy każdej możliwej okazji mówią, że "kiedyś to była muzyka, teraz nie ma muzyki", "tylko lata 70/80" i doprawione to zazwyczaj kolejnym wrzuconym prosto z YT hitem Pink Floyd lub innego Dire Straits. Co ciekawe, uważam, że w tych głosach jest odrobina racji. Nie ukrywajmy, że w czasach współczesnych naprawdę ciężko jest wymyślić coś rzeczywiście świeżego i dotąd niespotykanego (choć nie można też powiedzieć, że podstawowym atrybutem muzyka jest kalka). To jest zresztą temat na inną, niesamowicie długą i ciekawą dyskusję, może innym razem.
Nieprzypadkowo wspominam o inspiracjach (kopiowaniu też, ale w mniejszym stopniu) i Dire Straits. Wydaje się, że są to główne filary funkcjonowania takiego zespołu jak The War on Drugs. Wydźwiękiem idealnie oddają cały nurt tzw. dad rocka z lat. 80 (dodatkowy atut dla fanów spod znaku retro!), ale też nie można zarzucić im bezczelnego ściągania od prymusów w rodzaju Knopflera czy Springsteena.
Odnoszę wrażenie, że zespół gra swoje piosenki bez nadęcia (charakterystycznego zarówno dla przebrzmiałych sław i ich fanatyków), co w połączeniu z łagodnym i nowoczesnym (elektroniki jest tutaj napakowane dość sporo) brzmieniem sprawia, że fanów mają naprawdę sporo.
To wszystko sprawia, że kupili mnie tym nowym albumem, mimo że wydaje się on nieco przydługi i że brakuje mi czegoś na miarę "Disappearing" z "Lost in the Dream" (o którym to na pewno jeszcze tu kiedyś napiszę).
#muzyka #indierock #heartlandrock
#ryszarddzejms2017