@Dutch: z moim dziś też. i znajoma, fakt! z tego, co pamiętam, wokalista gdzieś wspominał o tym, że miał kiedyś wręcz obsesję na punkcie Dylana :)

nie wiem, spróbuję ich załatwić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
The War on Drugs - Pain (heartland rock, indie rock, z LP: A Deeper Understanding)

Z każdym kolejnym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że nie ma czegoś takiego, jak złe czasy dla muzyki. Jest sporo ludzi, którzy przy każdej możliwej okazji mówią, że "kiedyś to była muzyka, teraz nie ma muzyki", "tylko lata 70/80" i doprawione to zazwyczaj kolejnym wrzuconym prosto z YT hitem Pink Floyd lub innego Dire Straits. Co ciekawe, uważam, że w tych głosach jest odrobina racji. Nie ukrywajmy, że w czasach współczesnych naprawdę ciężko jest wymyślić coś rzeczywiście świeżego i dotąd niespotykanego (choć nie można też powiedzieć, że podstawowym atrybutem muzyka jest kalka). To jest zresztą temat na inną, niesamowicie długą i ciekawą dyskusję, może innym razem.

Nieprzypadkowo wspominam o inspiracjach (kopiowaniu też, ale w mniejszym stopniu) i Dire Straits. Wydaje się, że są to główne filary funkcjonowania takiego zespołu jak The War on Drugs. Wydźwiękiem idealnie oddają cały nurt tzw. dad rocka z lat. 80 (dodatkowy atut dla fanów spod znaku retro!), ale też nie można zarzucić im bezczelnego ściągania od prymusów w rodzaju
user48736353001 - The War on Drugs - Pain (heartland rock, indie rock, z LP: A Deeper...
  • Odpowiedz