Wpis z mikrobloga

@tejotte: wiesz ile oni tych skarg biorą na poważnie? Przecież to poczta, to jedna wielka skarga. Chodź z drugiej strony jak każdemu się odpuści to może w ogóle będą tylko awizować..
  • Odpowiedz
@tejotte: miałem taką sama przygodę, kilka miesięcy filowałem na dziada, w końcu nie wytrzymałem pojechałem na pocztę główną, pogadałem z kierowniczką poczty i dorwałem pana listonosza, tłumaczył że nie wiedział jak zadzwonić na domofon :), od tamtej pory to on mnie szuka żeby mi dostarczyć przesyłki, ps najbardziej mnie wkurzało jak mi taki numer wykręcał w piątek bo do poniedziałku nie mogłem odzyskać korespondencji
  • Odpowiedz
@tejotte: raz listonosz zadzwonił domofonem żebym go wpuścił. Do moich drzwi miał bliżej niż do skrzynek (mieszkanie na parterze). Tak siedzę i nasł#!$%@? kiedy mi zadzwoni lub zapuka do mieszkania. Cisza. Sprawdzam za chwilę a tam awizo :/
  • Odpowiedz
@tejotte: a co zamówiłeś? listonosze nie noszą dużych paczek, bardzo często awizo jest zostawiane gdy paczki nie ma jeszcze nawet w punkcie odbioru.
  • Odpowiedz
@tejotte: czesto jest tak, ze listonosz nie nosi ze soba paczek, tylko od razu wrzuca awizo, niezaleznie od tego czy jestes w domu czy nie. i tu nie chodzi o chamstwo czy lenistwo, tylko takie maja zasady i #!$%@? xD
  • Odpowiedz
@tejotte: kumpel dostał awizo za poleconego. Listonosz podrobił podpis. Kumpel doprowadził do takiej sytuacji w której kierownik poczty wypisał zwolnienie tego listonosza. W przeciwnym wypadku listonosz byłby posądzony o fałszowanie podpisu :p
  • Odpowiedz