Wpis z mikrobloga

02/11/17:
Poranek rozpoczął się u mnie o godzinie 11:30, wstałem i od razu wiedziałem co dzisiaj muszę zrobić: zwalić kapucyna. Od ostatniego fapania minęły 2-3 dni (co nie zdarza mi się często, przeważnie jest to jedno do dwóch fapanek dziennie). Dzień wypadałoby rozpocząć prysznicem, jednakże stwierdziłem, iż zrobię "dzień murzyna" i umyje się dopiero po siłowni (zawsze myję się z rana oraz po siłowni). Skoro poranny prysznic mam "odchaczony" można iść na szamanko >>...ale zaraz bezczelny grubasku nie jesteś czasem na IFie?...<< No #!$%@? jestem i co? xD To tylko garść marchwi z groszkiem (od jutra startuję na poważnie). Po zabawie w królika planowałem udać się na górę do swojej jaskini, jednak w drodze zatrzymała mnie mama z prośbą o pomoc. Chciałem standardowo powiedzieć, że później (czyt. nigdy) to zrobię, ale coś mnie podkusiło do zrobienia tego błahego dla mnie zadania. Miło jest #!$%@? zobaczyć uśmiech na jej kochanej twarzy, prawie o tym zapomniałem. Kolejno udałem się na przegląd swojej codziennej prasy internetowej (wypoki, sadistice etc.). W tematach dnia był Amerykanin robiący bigos oraz wybuchy różnych bomb atomowych. Zaraz po przeglądzie prasy nastąpił czas na seks jednoosobowy, dzisiejszą gwiazdą była Dilon Harper czy jakoś tak. Ogólnie daje radę a seks z racji postu był szybki. Po krótkim uniesieniu zacząłem przeglądać zakładki "na później", przeważnie są to zakładki z piosenkami do ściągnięcia lub artykułami do przeczytania. W kolejnej części dnia zająłem się programem Endomondo, z którego planuję korzystać w moim przyszłym bieganiu. Reszta dnia zeszła mi na oglądaniu meczy #csgo VP i AGO. Godzina 17:30 to czas na siłownię, po #!$%@? pleckach, czas na powrót i kąpiel. Po powrocie obliczyłem sobie nowe makro w proporcjach B-30%, TŁ-20%, W-50% z zapotrzebowaniem na 2600 kcal. Po kąpieli zjadłem kolację i zastanowiłem się nad zmianą godzin IF'a gdyż kumpel mi poradził aby jeść po siłowni i nie palić mięśni. Zapomniałem dodać, że w trakcie trwania dnia nastąpiło drugie fapanko. Na koniec dnia obejrzałem sobie drugą oraz trzecia część Piły, muszę przyznać, że filmy są całkiem dobre jak na swoje lata. Tak więc co więc, elo. #historiamojegozycia
  • 1