Wpis z mikrobloga

@MorderczyJablecznik: kurde sranie w szkole/pracy to mega przypau. Ja tam zawsze na kontrolnym cisne krakena, zeby czasem nie #!$%@? glosego boncura. Bo w robocie to chyba po zlosci zamontowali nam pudla rezonansowe zamiast muszli. Zrobisz delikatne "prut prut" albo "pfr pfr", takie standardowo na sucho bez gruzu, a sie niesie #!$%@? ze trzy pietra, jakbys przescieradlo darl, albo zaporożca na zimnym odpalal. A jak juz nawet jebniesz butle na cicho, takiego
@MorderczyJablecznik:
Lubię, jak wchodzę do pracbazowego kibla na poranne posiedzenie. Dwie kabiny zajęte. I tak siedzą po cichutku lokatorzy tych kabin. Wyczekują, kto pierwszy wyjdzie. Że oni niby tu tylko hehe nosa wydmuchać. Wszechobecną ciszę narusza jedynie charakterystyczne tapanie palcy w ekrany telefonów. I tak wyczekują. W ciszy. Wtedy wchodzę ja, niczym komendant na posterunek. Zasiadam na tronie i w pełnej oprawie dźwiękowej robię to, po co tu przyszedłem. Wtem z
@Kingston: polecam papieru trochę na wodę wrzucić i możesz nawet atomówki zrzucać, a pluśnięcia nie będzie.


@Xax92: Wtedy stolec będzie unosił się mocniej na powierzchni i w konsekwencji bardziej śmierdział.
Taki hint.
W Ameryce sedesy mają nieco inną konstrukcję i są pełne wody - taki klocek wsuwa się gładko pod powierzchnię.
Ma to też swoje minusy jeśli komuś komórka wypadnie w trakcie wstawania/siadania... bez IP68 kiepska sprawa...