Wpis z mikrobloga

Przez historię @ataeB i @1Jurko no i święto zmarłych ofc przypomniało mi się o moim dziadku.
Jakieś 30 lat temu dziadek zaczął chorować, więc rodzice zabrali go do swojego dwupokojowego mieszkania, bo przestawał już chodzić a chcieli mu zapewnić godną starość. Reszta rodziny oczywiście miała wszystko w piździe, mieli pobudowane domy i pełno wolnych pokoi. Dziadek sprzedał dom i dołożył pieniędzy rodzicom, żeby się wybudowali, po czym mieszkał z nami do śmierci w takim jakby skrzydle gdzie miał własną kuchnię, ogródek itp., resztę "pożyczał" na wieczne oddanie reszcie rodziny. Rodzicom zaczęło się układać w biznesie więc mały domek się rozrósł, ale często mu dokładali do emerytury na leki i jedzenie, nie było żadnych kłótni o pieniądze.

Jakieś 15 lat temu zaczął umierać, był już suchy i nagle w ciągu ostatniego miesiąca rodzina zaczęła przyjeżdżać, proponować żeby u nich zamieszkał bo my o niego nie dbamy skoro jest taki chudy (no tak bulwo, jak człowiek nie może przełykać i nie ma zębów to na pewno będzie wyglądał jak utuczone prosie) i ma odleżynę na pośladku (cholera z tym, że próbowaliśmy go przekładać na różne boki i kupowaliśmy drogie plastry ze srebrem a on i tak się kładł zawsze w tej samej pozycji), a jak zmarł nagle okazało się że NASZ dom był (nie, nie był) na dziadka i rodzinka żąda podziału wartości domu. Oczywiście licytacja kto co zrobił dla dziadka i komu się należy zaczęła się już następnego dnia po śmierci, ktoś z pieniędzy ze spadku obiecał pomnik ze złotymi literami, ktoś inny ufundowanie jakichś szklanych drzwiczek do grobu XDDD

Pomnika ani drzwiczek nie ma do dziś, za pogrzeb i stypę zapłaciła tylko jedna ciocia z moim ojcem, był za to proces sądowy o podział majątku i proces sądowy o ustalenie czy na pewno nasz dom jest naszą własnością a nie czasami dziadka i uwaga - o jego przybudówkę czy na pewno nie jest jego skoro tam mieszkał bo jak tak to należy się jej równowartość mojej rodzince xD
#rakcontent
  • 16
@CigarettesAfterSex przykro mi, że masz rodzinę, która patrzy na pieniądze. Ale to chyba w każdej rodzinie jest ktoś taki. Po śmierci babci z pieniędzy z pogrzebu ksiądz powiedział, że wyprawi 12 mszy za nią. Niektórzy w ogóle na żadną nie przyszli. albo po mszy idą szybko do domu, nie chodzą na cmentarz do babci. Eh trudno. Babcia u nas mieszkała, byłam z nią najbliżej i wiem, że by ja to zabolało.
#!$%@? w dupę #!$%@? cebulackim polskim rodzinom. Takich podludzi jak u nas, żerujących na ludzkiej śmierci nie ma chyba na całym świecie.


@MagnitudeZero weź człowieku skończ #!$%@?ć bez sensu. W każdym kraju są #!$%@? pazerne świnie i Polska nie jest pod tym względem wyjątkowa.
@CigarettesAfterSex: I tu był największy błąd. Wszelkie kwestie dziedziczenia należy regulować jak najszybciej, zwłaszcza jak się ma januszowatą rodzinkie. Spadek po dziadku należy się każdemu dziecku- tak, KAŻDEMU!.Napisał testament i wszystko oddał dbającej części? Takiego wała jak Polska cała- jest coś takiego jak zachowek! Jak można było to najprościej rozwiązać? Odkupić dom/mieszkanie/nieruchomość/grunty/whatever od Dziadka i... ustanowić go użytkownikiem wieczystym(czy jak to tam się zwie) Dziadek do końca życia ma gdzie