Wpis z mikrobloga

@haes82: Tak w skrócie, bo to dość rozległe. Działki należące do miasta trafiały do osób prywatnych na dwa sposoby.
1. Osoby podawały się za spadkobierców prawowitych właścicieli (powiązania rodzinne był fikcją albo odszkodowanie za nieruchomości zostało wcześniej już wypłacone)
2. Osoby mówiły, że są kuratorami ustanowionymi przez prawowitych właścicieli/spadkobierców. Taka osoba szła do sądu, żeby zostać kuratorem. Dowody był lipne, ale sędziowie przyklepywali sprawy gdzie prawowity właściciel miałby np 120-130 lat