Wpis z mikrobloga

Krakowski Ruczaj zestawiliśmy z największym projektem urbanistycznym Austrii - Seestadt Aspern. Obie koncepcje znajdują się na przeciwstawnych biegunach urbanistycznych. Cały tekst tutaj.

Fragmenty

Ruczaj jest obecnie gęsto zabudowaną przestrzenią, która nie została w żaden sposób zaplanowana. Wieś spontanicznie przeistoczyła się w miasto. Nic tu nie pasuje do niczego, każdy budynek czy zespół kilku budynków jest autorstwa innego inwestora, który budował na tyle, na ile pozwalały mu granice wykupionej przezeń działki. Bloki stoją skosem, bokiem, ukosem – jakkolwiek się dało postawić.

W Polsce najczęściej najpierw powstają osiedla, a następnie po długim okresie powstają drogi o odpowiedniej przepustowości, ścieżki rowerowe, przedszkola. Mijają lata, zanim obciążeni kredytami hipotecznymi mieszkańcy mogą korzystać z takich „luksusów” jak tramwaj, żłobek czy przychodnia. W Wiedniu, realizację tego wielkiego projektu zaczęto od zupełnie drugiej strony. Zapewniono komunikację publiczną zanim wprowadzili się pierwsi mieszkańcy. Planiści wyszli z założenia, że komunikacja publiczna jest kluczowym elementem i stanie się impulsem rozwoju tego terenu.


Wykop: https://www.wykop.pl/link/3992391/polskie-osiedle-vs-najwiekszy-projekt-urbanistyczny-austrii-kto-planuje-lepiej/

#polska #austria #ciekawostki #budownictwo #urbanistyka #architektura #mieszkania #krakow
Projekt_Inwestor - Krakowski Ruczaj zestawiliśmy z największym projektem urbanistyczn...

źródło: comment_fdXiX8W0vmitJkI0NG2ABG4gkRz6etGx.jpg

Pobierz
  • 32
  • Odpowiedz
@Projekt_Inwestor: Tak dewelop buduje jak mu się opłaca i jakie warunki dostał. Nie ma co sie dziwić kapitaliście że chce zarobić, więcej zyskać niż wydać. A że dostał na wszystko co chciał zgodę? To już warto w urzędzie pytać, może cba zainteresować...
  • Odpowiedz
@Projekt_Inwestor To o czym piszecie nie dotyczy tylko wsi, które stają się szybko miastami. Np. Ursynów. Zaprojektowany od zera, teraz jest totalnie zabudowywany i buduje się nowe bloki na każdym wolnym fragmencie powierzchni. Nikt nie dba o układ urbanistyczny, tylko o zarobek i wysokie ceny gruntów.
  • Odpowiedz
  • 11
@Projekt_Inwestor Co się dziwić jak planowanie przestrzenne i urbanistyczne z uwzględnieniem wielu kwestii odnoszących się choćby do środowiska naturalnego jest na tak niskim poziomie że nie ma nawet dopasowanych kierunków na poziomie uniwersyteckim. To z kolei wpływa na brak dobrze rozwiniętej branży zawodowej w Polsce co widać po takich przykładach jak powyżej.
  • Odpowiedz
  • 21
@Projekt_Inwestor idealnym przykładem jest #gdansk. Obok wieżowców i nowych osiedli jakieś chaty, pustostany, puste przestrzenie. Wszędzie jest daleko, a siatka ulic z perspektywy lotu ptaka wygląda jakby dziecko je namalowało. Każde osiedle sobie. Najpierw stoi 20 budynków, a później dopiero miasto zabiera się za budowę odpowiedniej drogi z komunikacją miejską. W dodatku sama komunikacja ma braki w taborze i zawsze są spóźnienia. No i oczywiście galeria na galerii
  • Odpowiedz
Planiści wyszli z założenia, że komunikacja publiczna jest kluczowym elementem i stanie się impulsem rozwoju tego terenu.


Każde dziecko które grało w Sim City o tym wie, a dla naszych rządzących to wciąż jakaś wiedza tajemna, eh.
  • Odpowiedz
@xortis: Gdańsk jest skrajnym przykładem, ale w mniejszej skali to można przełożyć na każde większe polskie miasto. Galerii wszędzie nasrane jedna przy drugiej, dziury w mieście pozostawione po zdechłych przemysłowych molochach, budowanie enklaw 15km za miastem, jakieś grunty nieużytki o wiecznie nieuregulowanym statusie prawnym... jednym słowem chaos.
  • Odpowiedz
@JohnMaxwell: Ależ nikt się nie dziwi kapitaliście, dziwi tylko, że nasze państwo z gówna i z tektury zamiast wymusić scalenie działek i doprowadzić infrastrukturę, to ochoczo wydaje WZ na byle co.

I przez to właśnie Zachód zaczyna się za Odrą, a nie za Bugiem. I tak już będzie zawsze, bo zamiast porządku wolimy taki syf, ale WOLNOŹĆ NAJWASZNIEJSZA HALYNA
  • Odpowiedz