Wpis z mikrobloga

No i jest afera w Niemczech, że Haribo kupowało żelatynę z hodowli, w której świnie cierpią całe życie żyjąc w za małych boksach pełnych robactwa, załatwiając się na siebie na wzajem na krwawiące rany i zaropiałe oczy, a świń, które miały na tyle szczęścia, że ich cierpienie zostało przerwane przedwczesną śmiercią raczej nikt z boksów nie sprząta.

Czyli standardowa sytuacja w przemysłowych hodowlach mięsa, tylko Haribo miało pecha, że akurat z ich marką zostało to powiązane i teraz Niemcy w proteście nie będą jedli Haribo po sznyclu i wurstcie.

Po co ta gimnastyka? Po co wymyślanie absurdalnych teorii, czemu pieska nie wolno kopać, a że świnią można wszystko?

Przecież jest proste rozwiązanie: #weganizm . A jak dla kogoś to jest za trudne, to jest #wegetarianizm , albo #flexitarianism , czyli najzwyczajniej w świecie ograniczenie ilości jedzonego mięsa. Każdy niekupiony kilogram mięsa się liczy. Zobaczcie, co się dzieje w polskich sklepach. 5 różnych napojów roślinnych do wyboru, kilka hummusów, tofu, pasty sojowe to już właściwie standard.

Zawsze miło jest żyć troszkę bardziej w zgodzie z własnymi przekonaniami, bo przecież nikt nie popiera traktowania czujących istot w taki sposób, jak na tym filmie.

#niemcy #afera #jedzenie #slodycze #haribo
smyl - No i jest afera w Niemczech, że Haribo kupowało żelatynę z hodowli, w której ś...
  • 123
  • Odpowiedz
Przecież jest proste rozwiązanie: #weganizm . A jak dla kogoś to jest za trudne, to jest #wegetarianizm , albo #flexitarianism , czyli najzwyczajniej w świecie ograniczenie ilości jedzonego mięsa. Każdy niekupiony kilogram mięsa się liczy. Zobaczcie, co się dzieje w polskich sklepach. 5 różnych napojów roślinnych do wyboru, kilka hummusów, tofu, pasty sojowe to już właściwie standard.


@smyl: XD
  • Odpowiedz
@Arveit: Kolega smyl ci wytłumaczył: ograniczając jedzenie mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego przyczyniasz się do zmniejszenia cierpienia zwierząt. Musisz być bardzo odporny na jakąkolwiek wiedzę jeżeli tego nie rozumiesz.
  • Odpowiedz
ograniczając jedzenie mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego przyczyniasz się do zmniejszenia cierpienia zwierząt.


@emkape: XDDDDDDDDDDDDDDDD no i to jest właśnie chore. Chcę, to jem i #!$%@? komu do tego.
  • Odpowiedz
@Arveit: Nikt ci nie zabrania, ale edukować można.
No i gdybym miał osądzić czy bardziej chore jest hodowanie w koszmarnych warunkach zwierząt, a potem ich zabijanie bo nie chce się dla swojego komfortu skorzystać z tańszych i zdrowszych alternatyw czy może jedzenie roślinek nikomu nie szkodząc to zdecydowanie obstawiłbym to pierwsze.
  • Odpowiedz
@emkape: ale co to za edukowanie? To nie jest wiedza, którą każdy musi posiadać. To jest zwykły światopogląd, przekonanie. Wbijanie tego innym do głów to już indoktrynacja. Nikt Ci nie zabrania nie jeść mięsa, ale nikomu na siłę nie możesz tego wpajać.
  • Odpowiedz
@emkape: a co to kogo obchodzi? Wiem, że Japończycy hodują specjalne krowy, którym puszczają muzykę klasyczną, żeby mięso było smaczniejsze, ale nikt oprócz smakoszy nie odróżni tego między zwykłą polacką krasulą z ubojni.
Co to kogo obchodzi, czy krowa słuchała Mozarta, czy strzałów bata ( ͡º ͜ʖ͡º) zwierzę hodowlane służy po to, by je zjeść. Tyle.
  • Odpowiedz
@Arveit To widać jest wiedza, skoro ludzie dowiadując się jak traktowane są zwierzęta przestają jeść żelki.
Ludzie nie wiedzą, jak traktowany są zwierzęta w chowie przemysłowym, myślą sobie ze te krówki sobie skubią trawkę całe życie i tyle. Stąd potrzeba przekazać im wiedzę, bo jej nie posiadają
  • Odpowiedz
@Arveit: ale gdzie on tu lamentuje? Przedstawił rzeczowo fakty i swoje stanowisko. Jak się z nim nie zgadzasz to wysil się na coś więcej prócz wysrywów o lamentach i chorych ludziach.
  • Odpowiedz
@MinnieMouse0: ale czy to coś zmienia, że ludzie dowiedzą się, że krowa jest bita, a świnia ma klatkę o zbyt małych wymiarach? Jeśli ktoś przestaje jeść żelki bo się dowiaduje, jak traktowane są zwierzęta, to jest właśnie choroba.
  • Odpowiedz
@Arveit Jak się nazywa ta choroba i jakie szanowne organizacje zdrowia uznały to za chorobę?
Prawda jest taka że ludzie żyją w kłamstwie. Są oklamywani przez reklamy w których są szczęśliwe świnki. Stąd więc gdy dowiadują się jak wygląda prawda rezygnują z wspierania hodowli i jest to normalne. Wynika z takiego ludzkiego odruchu, jako jest empatia. Choć oczywiście nie wszyscy ją mają.
  • Odpowiedz
@Arveit: To ty się #!$%@?, w to, co ludzie jedzą a co nie, nazywając niejedzenie żelek chorobą. #!$%@? się też w życie próbując zabronić uświadamiania społeczeństwa, jak wygląda prawda, bo wolałbyś by ludzie nic nie wiedzieli, jak cielęta, które zjadasz. Proponuję się więc #!$%@?ć od ludzi, którzy cielętami być nie chcą.
  • Odpowiedz