Wpis z mikrobloga

O moj boze. Wiecie co sie ostatnio odjaniepawlilo :( szkoda gadac. Mieszkalem sobie spokojnie w mojej malej wsi. No wlasnie mieszkalem... i tu sie pojawia ona. Mam taka sąsiadkę- Pania Irenę ( jak ja tej baby nienawidze). Ma ona psa Pimpka. Ogolnie rodzice mi mowili ze zwierzeta sa z natury dobre, a ja im wierzylem xddd glupi bylem. Pimpek nie jest dobrym zwierzakiem o najgorszy kundlodiabel. Te 2 kilo czystego zla ostatnio kury wkurzalo. Czaicie to wzial sobie ten maly szatan w ryj troche ziarek i jazda podbiega do kur i wyrzuca im przed dzioby, ale po jednym ziarenku i patrzy jak sie kurczaki o te ziarenko bija xddd tez sie z tego posmiehe bo kury takie glupie o ziarko sie bija hehehe. wracając do tematu. Takiej szatanskosci w oczach nie widzialem u prawie zadnego stworzenia. Mowie prawie, bo wieksze zlo bije tylko od innego stworzenia ww Pani Irenki. Nikt nie wie jakim lucyfero katolo ancymonem ona jest. Chodzi codziennie do kosciola na msze o 17. Zadnego dnia nie przepusci. Nawet jak zlamala dwie nogi i lezala w szpitalu, to czolgajac sie przyszla. Chybba tylko po to, avy bylo widac jak ona bardzo wierzy. Na moje ona w ogole nie wierzy tylko chce tak manipulowac ludzmi ta zla kobieta. Ogolnie to zazwyczaj siadam kolo niej na mszy i powiem, ze ona nie zna ani jednej modlitwy, a pewnie 70 lat tak chodzi. Raz podsluchalem, ze zamiast ojcze nasz mowi "ananas ananas". taka z niej dewotka. Wracajac do sedna. Dlaczego mam przypal na wsi. Jak wracam do domu ze szkoly to mijam dom mojej kochanej sasiadeczki. I ogolnie rosnie tam taka grusza. Wiecie z takimi owocami troszke twardawymi, a super soczyste i slodkie (tak sobie przynajmniej wyobrazalem, bo nigdy gruszki nie jadlem. Mamy tylko jablka w ogrodzie, a mama nie pozwala kupowac gruszek mowiac chcesz owoce jablko zjedz a nie jakies gruszki wymyslasz. Nie bedziesz na bzdety pieniedzy mi wydawal). I jak tak raz przechodzilem to nie wytrzymalem i musialem ta gruszke sobie zjesc. Nie wytrzymywalem.juz psychicznie bo gruszki Pani Irenki snily mi sie po nocach. Ledwo zamykalem oczy i snily mi sie te gruszki. Tak o nich marzylem. I sluchajcie wracam do tego domu i sobie mysle raz kozie smierc. I skok przez plot i ugryzlem jedna i szybko towar do kieszeni aby sie sasiadka nie zczaila. Powiem wam ze bardzo sie cykalem, bo jakby pimpek wyszedl i zaczal szczekac to mialbym #!$%@? na starcie. I zaraz do domu jak jajszybciej. zjadlem obiad i siadam z rodzicami do teleexpressu. Jeszcze z orlosie. Mama nawet przy ojcu mowi, ze orlos to taki przystojbiak ze gdyby powiedzial oddaj sie mi bozeno, to zaraz ucieka od meza i kleka przed mieczem pana orlosia. I tak ogladamy i nagle pukanie do drzwi. Wchodzi policja,soltys i sasiadka. I mowi na caly glos, ze ten maly zlodziej ja okrada i wskazuje na mnie. Po chwili wyjmuje zdjecia i pokazuje jak biore gryza gruszki. Kurde bylem tam moze 3 sekundy. Czekala na to ta baba. Az w koncu sie zjawie po gruszke. Ale to nie wszystko zaraz wyciaga wiecej zdjec. Ze jestem u niej w domu i jej pieniadze kradne, jak jej pimpkowi karme jem i jak kury szczuje. Wszystko sfabrykowane. Sasiadka miala ubrana peruke i jakies mlodziezowe ciuchy i udawala mnie :O ma taka nienaganna opinie ze wszyscy jej uwierzyli. Nawet moi rodzice. A przeciez na niektorych zdjeciach bylo jej siwe wlosy widac (zdjecia pewnie pimpek robil. Szatan jeden). I ogolnie tak zle by nie bylo gdyby sama policja byla, ale ta baba z soltysem przyszla. I zaraz cala wies wie i ogolnie jest mega zle. Kto jest ze wsi to wie o co kaman. Ogolnie sasiadka powiedziala, ze jednak nie zglosi tego wszystkiego pod warunkiem, ze zebranie wiejskie mi wymierzy kare. Mysle sobie dobra nie bedzie tak zle przynajmniej policja z glowy. Ale nieeeee. Jest zebrabie wiejskie i sie wszyscy zebralo osp i kolo gospodyn. Po prostu wszyscy. I ona mowi o moich niecnych uczynkach i nawet dopowiedziala, ze jej pimpka bije. To juz chyba bylo apogeum, bo zaraz glosy z sali co za #!$%@? linczujemy go. Mysle sobie boze zabija mnie. Ale chyba ostatnia iskierka dobra w sasiadce przyszla i powiedziala ze dla niej to wystarczy banicja tak z 15 lat. I tak sobie ukartowala ze wiedziala ze ludzie i tak wiecej dadza i zaraz slychac niech dostanie dozywotnia banicje. Omg omg juz placze. Sasiadka triumfuje, bo jeszcze z lepsza reka wyszla, bo ze niby taka dobrotliwa i mi mala kare zaproponowala. Ja obecnie jestem na dozywotniej banicji i tesknie za rodzina, ale w sumie bylo warto, a ogryzke tej smacznej gruszki mam do dzisiaj #pasta #danielmagical #pies #zielonkapozakontrolo
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach