Wpis z mikrobloga

@DojadeWas: jeżeli odeszła w nocy po cichu, to macie dobrze...
moja sunia obecnie ma problemy z lapami i za dnia chodzi, ale wieczorem i po wstaniu trzeba je pomoc, codizen przemywamy jezyk zeby martwica nie postepowala, czasm sie jej nogi rozjada jak stoi bo mamy wszedzie plytki...zal psiska, ale jeszcze ma zywa oczka, apetyt, i wole chodzenia ....
@DojadeWas: po pierwsze, zwierzęta nie umierają, tylko zdychają. Mój pies zdechł po 13 latach, żal minął szybko, ale więcej nie przygarnęliśmy żadnego. Jednak człowiek się przywiązuje
@DojadeWas: O biedaku, ale Ci współczuję. Kto coś takiego przeżył, ten wie, jaki to ból. Czas musi uleczyć tę ranę. Ale kopanie grobiku swojemu Psiemu Przyjacielowi to straszliwa trauma. Jeśli możesz i poczujesz się na siłach, przygarnij innego pieska. Tymczasem trzymaj się i nie bierz do serca wrednych komentarzy. Przyjaciele odchodzą, a nie zdychają. Już tam jest lepiej Twojej psince.