Wpis z mikrobloga

jakiej lektury nie lubiliście najbardziej? bo ja Małego Księcia (jakie to było bulwa złeee) i W pustyni i w puszczy (jedyna lektura, której nie przeczytałam do końca)
  • 107
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kwasnydeszcz: hmm wszystkie lektury poza krzyzakami dałem radę. Nie wiem czemu przy nich zasnąłem
Acz mialem tylko gragmenty chłopów i nad niemnem, tego bym nie zdzierżył. P---------e o niczym i ziemniakach i kto z kim sie hajtnie.

W sumie wszystko jakąś tam wartość miało. Byly glupsze jak przemyslenia wertera czy mesjanizm i silenie sie na symbolizm mickiewicza. Byly srednie jak mały książę czy dżuma, ciekawy temat ale po prostu opis
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz: Pierwszą lekturą, której nie przeczytałem było "Ziele na kraterze" Wańkowicza. Może jest to ciekawe dla fanatyków jego osoby, ale moje wewnętrzne ja krzyczało, że nic mnie to wszystko nie obchodzi. Czułem się tak jakby przypadkowy pan w autobusie zaczął opowiadać mi historię swojego życia celowo wybierając najnudniejsze jego fragmenty.
W liceum największym nieporozumieniem jest "Nad Niemnem" Orzeszkowej. Nie dość, że ma to z 400 stron, a fabuła jest nudna
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz: Zdecydowanie "Nad Niemnem" za dużo opisów na chooy komu potrzebnych.
Pamiętam pierwszy rozdział to jakieś z 10 stron z czego 90% to opis drzew kwiatów, trawy i gurwa wszystkiego co da się opisać, a akcji było w tym tyle: szły dwie babki a obok nich przejechał wóz.
I tak całą książkę... (,)

Jeszcze "komedia" "Świętoszek" - no bezbecja totalna
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz: wspomniane wyżej mały książę i Ferdydurke to jedne z bardzo niewielu lektur, które w ogóle przeczytałem. Nie czytałem Krzyżaków, pana Tadeusza, przedwiośnia, nad Niemnem ani żadnych innych chłopów czy lalki.
Dobrze ze na maturze było przedwiośnie, które miało chociaż trochę sensu i napisałem ja na podstawie streszczenia i filmu xD
  • Odpowiedz