Wpis z mikrobloga

@Toniezarzutka w lipcu mi jakąś kobita zasunela w tylne lewe drzwi wziąłem 200zl i pojechałem. Kumpel mi to za 100 zrobił i mam luz :D polecam znać jakiegoś mechanika akrobatę co i blacharskie robi
  • Odpowiedz
@Toniezarzutka: Takie coś jak nie jest pogniecione przemywasz rozpuszczalnikiem ftalowo-karbamidowym, a potem pastą polerską... Jak jest pogniecione albo rysy są głębokie to niestety kasa leci za okno.
  • Odpowiedz
@Toniezarzutka: #!$%@? to. To tylko samochód. Ma służyć.


@mlody_dziad: Gdzie bym nie był za granicą, to każdy ma takie przecierki w dupie. Nikt się nie przejmuje zarysowaniami, zadrapaniami czy wgnieceniami - chyba że samochód jest całkiem nowy.
  • Odpowiedz
@Pienio69: I to jest kolego bardzo zdrowe podejście. Chyba nie przypadkiem jest dziś Dzień Zdrowia Psychicznego. Wiadomo miło się jeździ ładnym samochodem ale na litość boską nie bądźmy niewolnikami swoich rzeczy.
  • Odpowiedz
@Toniezarzutka: Dlatego uwielbiam swojego Lanosa. Tutaj ocierka? Tutaj zarysowanie? "Czy to nowa rysa czy już wcześniej była? XD". Nieważne - liczy się, że mechanicznie silnik sprawny i można śmigać.

Chociaż komfort to ma na poziomie taczki z przebitą oponą, ale jak na pierwsze auto to jest to złoto. Niższych kosztów utrzymania chyba już się nie da mieć (w LPG oczywiście).

Za jakiś czas myślę nad zmianą na inny samochód, ale
  • Odpowiedz
@FTNewbie: Też jeżdżę starym autem. Ale na takie REALNIE mnie stać. Ludzie często kupują samochody za kilkanaście czy kilkadziesiąt pensji to później nie dziwota że każda usterka bardzo boli.
  • Odpowiedz
@winterfresz: zmieścić się zmieścił, tylko przy wyjeździe z miejsca parkingowego nie spojrzałam w lusterko i za wcześnie skręciłam. Ostatnio spędzam w pracy po 12-16h i ze zmęczenia drobne szczegóły umykają :(
  • Odpowiedz