Blondes - KDM (minimal techno, tech house, z LP: Warmth)
Z chęcią powracam co jakiś czas do debiutu nowojorczyków z 2012 roku, ta płyta budzi we mnie świetne skojarzenia: upalne lato, plaża i zimne p--o. Od tego czasu duet przeszedł jednak daleką drogę: na "Warmth" stali się bardziej posępni, może i nieco bardziej wyobcowani. Nie znaczy to jednak, że w takiej stylistyce się nie odnajdują, w dalszym ciągu jest to dobrze zagrane minimalistyczne techno, z orbitowaniem w kierunku house'u. Jednak tego słońca (abstrahując już od aktualnej pogody za oknem) na tej płycie trochę brakuje.
Z chęcią powracam co jakiś czas do debiutu nowojorczyków z 2012 roku, ta płyta budzi we mnie świetne skojarzenia: upalne lato, plaża i zimne p--o. Od tego czasu duet przeszedł jednak daleką drogę: na "Warmth" stali się bardziej posępni, może i nieco bardziej wyobcowani. Nie znaczy to jednak, że w takiej stylistyce się nie odnajdują, w dalszym ciągu jest to dobrze zagrane minimalistyczne techno, z orbitowaniem w kierunku house'u. Jednak tego słońca (abstrahując już od aktualnej pogody za oknem) na tej płycie trochę brakuje.
#mirkoelektronika #minimaltechno #techhouse
#ryszarddzejms2017