[G.....e]

#!$%@? co te baby mają w głowach to ja nie. One naprawde są z innej planety. Zawsze coś nie bangla. Dzisiaj wróciliśmy do domu z wyjazdu i ona mówi, że zostawiłem niezamknięte mieszkanie. Ja od razu zawał - biegam po domu, szukam czy czegoś turasy na spółe z czeczenami nie wynieśli (mieszkamy w #stuttgart ). Ona kłóci się ze mną, jednoczesnie też biegając po mieszkaniu tylko nie wiadomo po #!$%@? bo sprawdza wszystko to co ja już sprawdzilem. Drze na mnie ryja przez 3h by w końcu sobie przypomnieć że to ona wychodziła ostatnia z mieszkania, bo spotkaliśmy się na lotnisku. Teraz to #!$%@?, ja sie nie odzywam #logikarozowychpaskow #truestory

[BongoBong]

@GiuseppeCalabrese: Zdarza się. W sumie to nie wiem czy jest sens tak przeżywać. Nie pamiętam bym miał sytuację, gdy ktoś próbuje wejść do mojego mieszkania. Trzeba by mieć wyjątkowego pecha, by niezamknięcie mieszkania sprzęgło się z jakimś złodziejem próbującym wejść.

[w.....c]

@GiuseppeCalabrese: nie daj się namówić na pokojowego lodzika jak foch to foch

[jezynica]

@GiuseppeCalabrese: to inni tak nie mają, że trzy razy szarpią klamką by upewnić się, że zamknięte, a następnie po wyjściu z klatki nie wracają się po to by sprawdzić, czy napewno się magicznie nie odemknęły???

[G.....e]

@jezynica ja zawsze po zamknięciu na klucz powtarzam sobie w głowie trzy razy "Zamknąłem na klucz" - bo to łatwiej sobie skojarzyć niż sam moment zamykania :P

[L.....n]

@jezynica: #prawdziwyrozowypasek