Aktywne Wpisy
xPekka +1
Mirki, jak się rozliczacie z różowymi za mieszkanie? Zakładamy zwykła partnerkę, a nie żonę ani narzeczoną.
Rachunku 50/50 to oczywiste, a jak podejść do raty kredytu? imo podejście typu 50% rynkowej ceny wynajmu 1 pokoju byłoby git, bo niezbyt spoko byłoby spłacać sobie kredyt hajsem różowej, jednak z drugiej strony jeśli ona nie ma swojego mieszkania to przecież nigdzie by nie wynajęła mieszkania za cenę samych rachunków xD pytanie hipotetyczne
#niewiemjaktootagowac #
Rachunku 50/50 to oczywiste, a jak podejść do raty kredytu? imo podejście typu 50% rynkowej ceny wynajmu 1 pokoju byłoby git, bo niezbyt spoko byłoby spłacać sobie kredyt hajsem różowej, jednak z drugiej strony jeśli ona nie ma swojego mieszkania to przecież nigdzie by nie wynajęła mieszkania za cenę samych rachunków xD pytanie hipotetyczne
#niewiemjaktootagowac #
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
To samo tyczy się wesela. Jak spoglądam na młode pary które organizują imprezę na 200 osób, zadłużając się na dziesiątki tysięcy złotych to robi mi się niedobrze. Zwykle robią wesele z powodu presji rodziców oraz tradycji, bo nie wierzę, że ktoś dobrowolnie chce się zadłużać. Roczne organizowanie wszystkiego, sal, muzyków, jedzenia, spraszanie zupełnie nieznanej rodziny tylko po to aby sypnęli 500 zł do koperty i pomogli się oddłużyć. Idziesz potem na własne wesele i nie znasz niektórych gości, ale trudno, trzeba przeboleć, bo wziąłeś kredyt na 70.000 zł aby to wszystko zorganizować. Zatańczysz na środku sali, dostaniesz parę prezentów typu pościel i porcelana, bogaty wuj wrzuci ci 1000 zł a znajomy 10 zł, wujkowie i znajomi schleją się jak świnie, ktoś komuś da w mordę, ktoś kogoś po pijaku zdradzi, aż goście się rozejdą w trakcie krojenia tortu i nagle rozumiesz że zmarnowałeś tyle pieniędzy i czasu na taką bzdurę. Po co to komu? Sam motyw wesela jest głupi bo celebruje nieracjonalnie zawarty ślub. Chyba lepiej zrobić kameralną imprezę na 20-30 najbliższych osób, bez tych wszystkich bzdur, a najlepiej nie robić nic bo jak się kogoś kocha to niepotrzebne są takie starodawne zwyczaje które powoli odchodzą do lamusa i powiem wam, że jak ktoś bierze ślub i robi wesele to jest dla mnie właśnie takim lamusem. Zaraz zostanę wyzwany od śmieci, nazwany głupcem i prawiczkiem, ale tak zareagują tylko ludzie którzy sami brali ślub/robili wesele lub mają to w planach - w głębi serca czują że to wszystko nie ma sensu, ale nie przyznają się przed samym sobą i mechanizm wyparcia budzi w nich agresję. Uważam że moje podejście jest racjonalne i słuszne - kto kogoś kocha to nie potrzebuje ślubów i innych rzeczy, bo nie pomaga to w miłości.
@Rozpustnik: No i jak w jednym komentarzu wyjaśnić człowiekowi, że instytucja małżeństwa jest bardzo ważnym konstruktem społecznym, niezwykle istotnym z socjologicznego punktu widzenia. Że antropologia bardzo obszernie opisuje te instytucje, a w szczególności funkcjonalizm Malinowskiego, choć nie tylko. Że tzw. ryty przejścia, w tym również przejścia
Możesz mi powiedzieć na #!$%@? tworzysz jeszcze raz taki sam post? To te słynne #zebroplusy?
Umysł wykopka zawsze będzie biedny xD
Bez kredytu wystarczy żyć z głową i odkładać pieniądze i każdy powinien mierzyć siły na zamiary
Koszty rozłożyły się na 3 tzn. my + rodzice moi i żony
Zaplanowaliśmy wszytko na luzie 1,5 roku wcześniej
Wyszło mniej więcej po równo gości rodziny z jednej i drugiej strony i 44 znajomych ( których najpierw trzeba mieć no ale #bordo zobowiązuje cnie ? )
Wszystko było zaplanowane
@billy-m-ehmann: wesele, to stresująca zabawa. I czemu piszesz etc, zamiast itd?
Byle tylko poćpać, pochlać i poruchać. A resztę tygodnia spędzić w robocie, której się nienawidzi, od 6 do 21.
Ślub nie jest dla tych, dla których to zwykły papierek, mniejsze podatki itp itd. To zobowiązanie wobec osoby, którą się kocha.
Ludzie nie doceniają tego, bo większość nie jest w stanie się całkowicie otworzyć przed drugą osobą. Tyczy się to obu płci. Kobiety udają że są ambitne i miłe, faceci że
@Svoher: Bardzo merytoryczny argument, a tak konkretniej?