Wpis z mikrobloga

Z punktu widzenia ekonomii, ciało każdej istoty ludzkiej również jest rzadkim dobrem (i co podkreślają ekonomiści – ludzie nie przywykli myśleć o sobie, jak o rzadkim dobru). Ów postulat oparty jest na dwóch argumentach: samoposiadaniu oraz nietrwałości życia (degradacji ciała).


@Msky85: No punkt widzenia ekonomii to zbyt ogólne spojrzenie, raczej z naszego punku widzenia patrząc poprzez pryzmat ekonomii.
A np. z punktu widzenia pracodawcy (np. pracownik biurowy, czy sprzątaczka) człowiek nie
@NiespodziewanyRezultatDekapitacji: @LowcaG:

No punkt widzenia ekonomii to zbyt ogólne spojrzenie, raczej z naszego punku widzenia patrząc poprzez pryzmat ekonomii.

A np. z punktu widzenia pracodawcy (np. pracownik biurowy, czy sprzątaczka) człowiek nie jest dobrem rzadkim jest łatwo zastępowanym i jest go całkiem dużo na świecie


Zgadzam się po cześci, ale tylko po części. Oczywiście wszystko zależy od punktu widzenia. Dla pracodawcy nadal pracownik może być rzadkim dobrem, gdy np. ma
Dla pracodawcy nadal pracownik może być rzadkim dobrem, gdy np. ma ograniczony zasób wykfalifikowanych kandydatów na dane stanowisko. Ale to i tak nie jest sednem tego co mam na myśli. Dla każdego pracodawcy pracownik będzie rzadkim dobrem, gdyż najekonomiczniej byłobyl mu zatrudnić jedną osobę, która wykonywałaby wszystkie potrzebne czynności jednocześnie, ale skoro fizycznie jest to niemożliwe, musi zatrudniać więcej ludzi niż jednego lub zastępować ich technologią, choć to i tak nie jest
@LowcaG: Nie zgadzam się, że moja ocena jest subiektywna. Przecież wychodząc z poziomu Wielowiata i stosując dagrację, kuriozalnym jest twierdzenie, że patrzę na z punktu widzenia jednostki. Przecież biorę pod uwagę wszystkie galaktyki, układy słoneczne , planety i warunki, jakie są potrzebne do zaistnienia życia.
Zdecydowanie mamy dwa różne punkty widzenia i w większości podzielam Twoje zdanie, dlatego uważam, że jedno nie wyklucza drugiego, skoro nadal patrzymy na to samo.
Zdecydowanie mamy dwa różne punkty widzenia i w większości podzielam Twoje zdanie, dlatego uważam, że jedno nie wyklucza drugiego, skoro nadal patrzymy na to samo.


@Msky85: tak, to fakt, mamy w sumie podobne, ale różne w detalach poglądy :)

Nie zgadzam się, że moja ocena jest subiektywna. Przecież wychodząc z poziomu Wielowiata i stosując dagrację, kuriozalnym jest twierdzenie, że patrzę na z punktu widzenia jednostki. Przecież biorę pod uwagę wszystkie galaktyki,
@LowcaG Rozumiem Twój punkt widzenia, tylko że każdy układ w loterii jest w różnym stopniu możliwy. Gdybyś miał do wylosowania tylko dwa losy, to prawdopodobieństwo wygranej rozkładałoby się pół na pół. W omawianym przypadku wylosowanie życia jest dużo znacznie mniej prawdopodobne, ale pewne jest, że w końcu zostanie wylosowane.
Bardzo ciekawe spostrzeżenie - czyli wychodzi na to, że lepiej by hipoteza wieloświata była błędna. :)
Rozumiem Twój punkt widzenia, tylko że każdy układ w loterii jest w różnym stopniu możliwy. Gdybyś miał do wylosowania tylko dwa losy, to prawdopodobieństwo wygranej rozkładałoby się pół na pół. W omawianym przypadku wylosowanie życia jest dużo znacznie mniej prawdopodobne, ale pewne jest, że w końcu zostanie wylosowane.


@Msky85: tak właśnie w tę stronę :)

Czyli wychodzi na to, że lepiej by hipoteza wieloświata była błędna. :)


@Msky85: To jest