Wpis z mikrobloga

W czasach gimnazjum bylem zfriendzonowany przez jedna laske (ona tez cos chyba chciala, ale bylem zbytnia stuleja, zeby pchnac to dalej xD). Pewnej nocy pisalem z nia na gg i skarzyla sie na brzydki wzor mundurkow u siebie w gimbie. Jako domorosly zakochany hakier wpadlem na swietny pomysl wlamania sie na maila jej szkoly i zamienienia projektow na takie jakie sie jej podobaly xDDD W koncu nie przeszlo, mundurki byly takie jak mialy byc na poczatku, a ja zapomnialem o sprawie. Jakies pol roku pozniej przychodzi wezwanie na komende, pojechalem z tata a tam siedzi policjant i gra na takiej gierce z bazaru za 10zl i sie pyta czy lubie komputery xD Podszedl mnie psychologicznie #!$%@?. Potem rozprawa, uniewinniony ze wzgledu na niska szkodliwosc spoleczna i wczesniejsza niekaralnosc. Ale sprawowanie w gimbie mialem obnizone na dobre :/
  • 4