Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mówiąc w skrócie mam dosyć bycia programistą i chciałbym zmienić zawód. Nie ma sensu rozpisywać się o powodach, bo głównym tematem, który chciałbym poruszyć to... jakie są do cholery inne zawody, które można wykonywać i żyć jak cywilizowany człowiek, a nie jak osaczone zwierze liczące każdy grosz? Jakie płatne zajęcia mogą być odskocznią od IT, do których wykonywania nie trzeba przygotowywać się dłużej niż 2 lata? Medycyna, adwokat itp. odpadają, bo to są zawody wymagające nauki trwającej długie lata. Gdybyście byli 25-letnim górnikiem, któremu powiedziano, że kopalnia będzie zamykana, ale dostaniecie np. 50 000zł za które macie się przebranżowić to co byście zrobili wykluczając wszelkie IT? Jedyna rzecz związana z IT, którą mógłbym chętnie robić to uczyć programowania i informatyki w szkołach, ale ta opcja jest sprzeczna z "żyć jak cywilizowany człowiek, a nie jak osaczone zwierze liczące każdy grosz". Są zajęcia w Polsce, gdzie nie będąc programistą, lekarzem, adwokatem, czy osobą z talentem od dzieciństwa rozwijanym można żyć na poziomie umożliwiającym nieprzejmowanie się pieniędzmi? Pracując w trybie umożliwiającym normalne życie poza pracą, a nie na platformie wiertniczej, czy robiąc nadgodziny od rana do wieczora.

A jeśli w Polsce nie ma takiej możliwości to gdzie najlepiej emigrować #emigracja i co dobrze jest umieć (poza IT), żeby nie wylądować na zmywaku, taśmie, czy dźwiganiu skrzynek? #pracbaza #pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 16
@AnonimoweMirkoWyznania: zależy, ile masz lat. Najlepiej szukaj po korpach - chętnie biorą na menago ludzi, którzy skończyli kierunki techniczne, ale nie chcą mieć z tym nic wspólnego.
Ja np jestem po elektronice, zarabiam fajny hajs, a nigdy nie pracowałam w zawodzie - dla pracodawcy liczyło się tylko, ze mam papier z normalnej uczelni a nie jakąś psychologię w wyższej szkole baunsu.
@AnonimoweMirkoWyznania: podstawowe pytanie, czy masz własne mieszkanie? Taki górnik jak popracuje 5-10 lat i dostanie odprawę to spokojnie ma własnościowe mieszkanie 70-80m2. I wtedy dużo łatwiej się żyje, bo i koszty niższe.

Ewentualnie można się przenieść na wieś i tam jest życie tańsze. Co do pracy, to taki zwykły korpoludek, co to za nic nie odpowiada w Wawie potrafi zgarnąć 4-5k netto. Mając własne mieszkanie to na racjonalne życie spokojnie wystarcza.
@AnonimoweMirkoWyznania:
Najlepiej w takim wypadku się przyuczyć jakiegoś fachu. Coś czuję ,że za kilka lat podobny post by bym ja sam napisał. Zrezygnowałem z infy na I roku(wcześniej technikum z papierkiem) gdyż non-stoper siedzenie przed kompem i dokształcanie się jeszcze w domu(znowu programowanie) stanowiło dla mnie coraz to większą udrękę.