Aktywne Wpisy
Jakis_Leszek +14
Załóżmy hipotetyczną sytuację;
Macie koleżankę, która się wam podoba ale nie wiecie jak zagadać i pociągnąć znajomość dalej: wiecie że uwielbia koty i jest ta słynna kociara. Źrenice się jej rozszerzają gdy widzi kota. No i ma urodziny, zostałeś zaproszony tylko Ty. Czy taki prezent jak pić tel byłby dobry?
Jak byście zareagowały na taki prezent?
Jakby
Macie koleżankę, która się wam podoba ale nie wiecie jak zagadać i pociągnąć znajomość dalej: wiecie że uwielbia koty i jest ta słynna kociara. Źrenice się jej rozszerzają gdy widzi kota. No i ma urodziny, zostałeś zaproszony tylko Ty. Czy taki prezent jak pić tel byłby dobry?
Jak byście zareagowały na taki prezent?
Jakby
pamparam2 +267
Bo to miasto, majace w------e na "afery", ktore sa tutaj cytowane z jakichs blogow typu wpolityce, niezlomni, wsieci, prawy itp... xD
Jest lato - miasto zyje swoim specyficznym zrelaksowanym rytmem. Niby wszyscy sie spiesza, ale na twarzach widac spokoj i pogode. Idziesz miastem, ludzie ubrani wedle wlasnego gustu - jeden wlasnie uprawia jogging z dziewczyna, inny pcha jakis wozek wypchany rupieciami, dwie babki w zakiecikach leca do biura, za nimi jakis przystojny chlopak z longboardem wyglada jakby byl zywcem wziety z Venice Beach w Kalifornii...
Po drodze mijasz grupke Hiszpanow (lub ludzi z Ameryki Poludniowej), ktorzy ida do "Ksiegarni Hiszpanskiej" na wino, mijasz kilku cyganow handlujacych rozami na Rynku - machasz im, ze nie potrzebujesz, usmiech i odpowiada ci usmiech z drugiej strony.
Idziesz do Kalambura na Pilznera, przy stoliku siedzi duza grupka mlodych ludzi z krajow anglosaskich. Sluchasz akcentu - nie, to nie sa Anglicy, kurde, moze Australijczycy? Pogadasz przy okazji z kelnerka, patrzysz na duzo rodzin z dziecmi przechadzajacych sie po Kuzniczej, ludzie sa usmiechnieci, zdowoleni, dzieci biegaja z balonikami, uczac sie zycia w miescie.
I tak zyje mi sie blogo w moim Wroclawiu, lubie te luzna, sympatyczna atmosfere, lubie nowych mieszkancow miasta, ktorzy komentuja jego urode, ktorzy na miasto narzekaja, ze drogie, ze ktos sie upil w Pasazy Pokoyhoff w ostatni piatek, albo, ze poznal piekna dziewczyne z Sanoka.
I lubie tych naszych "wroclawskich" Ukraincow, ktorzy u nas pracuja, ucza sie, zakladaja rodziny, kupuja mieszkania.
Pamietam nawet jeden obraz z Moa Burger. Bylem tam z moja dziewczyna i moj wzrok przykulo dwoch mezczyzn. Dosc specyficznie ubranych. Jeden mial bialy golf i granatowa marynarke, inny koszule w drobna kratke. Wypielegnowani mlodzi mezczyzni, ktorzy takze czekali na swoje burgery, okazalo sie wlasnie Ukraincami. Nie wiem czy byli para, czy kolegami, ktorzy PO SWOJEMU ladnie sie ubrali i wyszli do miasta na podryw, ale wiem, ze swoja osoba wzbudzali zainteresowanie wlasnie za swoja konsekwencje bycia autentycznym. Przy stolikach siedzieli jeszcze jacys mlodzi Niemcy i kilku Polakow.
Nikt sie krzywo nie patrzyl, bo we Wroclawiu dajemy ludziom byc soba.
Pozdrawiam
#polska #polskiemiasta #takaprawda #truestory #oswiadczenie #bekazpodludzi
Nawet blisko niego mamy mieszkanie z moja narzeczona.
@Zyd_Suss: tam pod każdym artykułem jest max 500 komentarzy, co daje mniej niż promil polskich obywateli.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
i sram na twoja milosc do upaincow czy zydowskie pochodzenie, serio
@qwert321: Niestety, taka prawda :<.
@Zyd_Suss: to się u mnie zgadza, a poglądy mam bardziej prawicowe w stronę alt-rightu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Poprawiaj