Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pozwolę sobie zawołać Mirki i Mirabelki z #poznan i #praca. Potrzebuję porady.

Jakiś czas temu przez własną głupotę i zaślepienie wpadłem w długi. Muszę je pospłacać maksymalnie do końca kwietnia przyszłego roku. Sprzedałem już większość wartościowych rzeczy i zostało mi jeszcze niecałe 15 tys. zł do odrobienia. Mieszkam w małej miejscowości, gdzie ciężko o sensowną i legalną pracę, więc przenoszę się do Poznania. Wynająłem pokój za 650 zł i mam jeszcze kilka stówek na przeżycie do końca miesiąca. Przeprowadzam się dokładnie w niedzielę, bo muszę jeszcze pozałatwiać kilka spraw formalnych u siebie i potem ostro ruszam z poszukiwaniem pracy.

I tu prośba do osób zaznajomionych z poznańskim rynkiem pracy: czy możecie powiedzieć, w jakich firmach warto szukać pracy, a jakie całkowicie unikać? Nie chodzi mi o podsuwanie konkretnych ofert, tylko o ogólne spojrzenie na lokalne firmy i "kołchozy". Jestem w stanie żyć jak mnich na czokoszokach przez kilka miesięcy i pracować dużo, byle tylko móc jak najwięcej odłożyć. Wcześniej pracowałem trochę jako handlowiec, ale wybrzydzać w żadnym stopniu nie zamierzam - może być Amazon, czy tam inny taśmociąg, byle tylko umowa i zapłata była uczciwa.
Dzięki!

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: Amazon i na święta bierz wszelkie nadgodziny jakie będą. Ale żeby do kwietnia spłacić 15k to raczej musisz jeszcze poszukać czegoś dodatkowego. Chociażby McDonalds, bo mają elastyczne godziny. Ewentualnie jeszcze do agencji pracy i w miarę możliwości Cię gdzieś przydzielą jak będziesz miał wolne.
OP: @pwone: @benethor: @Lady_Susan: Dzięki za wskazówkę. Czyli jednak Amazon nie jest takim kołchozem, jak to czasem słyszałem. Wezmę pod uwagę.

@PtactwaWiele: Trzyma mnie jedynie mama, której muszę pomagać ze względu na jej chorobę, więc tak raz na 2-3 tygodnie musiałbym ją odwiedzić. Ze Skandynawii może to być nieco trudne i kosztowne, ale podsunąłeś mi przy okazji pomysł z Berlinem. Wprawdzie języka nie znam, ale coś by
@AnonimoweMirkoWyznania: Amazon nie jest wcale taki zły. Znajoma (całkiem ogarnięta osoba, a nie stereotypowy debil pracujący "na taśmie") pracuje tam jakiś czas, ma umowę o pracę i nie narzekała. Jak kiedyś usłyszałem ile zarobiła z nadgodzinami to mi ręce opadły, bo ja w teoretycznie lepszej branży zarobiłem tyle samo, a obowiązków i odpowiedzialności dużo więcej ;) Oprócz Amazona sprawdź też inne firmy pod Poznaniem np w Tarnowie Podgórnym, Komornikach. W jakiejś