Wpis z mikrobloga

Honbasho Tokio - dzień trzeci.

Nieprawdopodobne rzeczy dzieją się w Tokio.

Megashira 1 Kotoshogiku, zawodnik walczący w makuuchi od dwunastu lat, będący w przeszłości klasyfikowany w randze ozeki, którą zdobył w 2011 roku, mający 33 lata i od kilku turniejów spadający stopniowo w rankingu, przeżywa drugą młodość. Walczy świetnie, dynamicznie, jak za dawnych lat, a dzisiaj pokonał yokozune Harumafujiego i to przez yorikiri (frontalne wypchnięcie z uchwytem za pas). Z bilansem 3-0 jest w czubie turnieju w towarzystwie siedmiu niepokonanych sumitów. Na usprawiedliwienie Wielkiego Mistrza trzeba dodać, że był przekonany o falstarcie walki, jednak sędziowie nie podzielili tego poglądu.
Wygrywając z yokozuna Kisenosato jako zawodnik z rangi megashira zdobył pierwszą w tym turnieju kin-boshi - gwiazdę za pokonanie przez megashire yokozuny - a na dodatek jest to pierwsza jego kin-boshi w karierze. Czyżby renesans tego wielce utytułowanego zapaśnika?

Nie może odnaleźć się sekiwake Yoshikaze, który dzisiaj przegrał trzecia kolejna walkę, tym razem z ozekim Goeido.

Wreszcie zwycięstwo odnotował ozeki Terunofuji, chiciaz jego przeciwnik megashira 1 Tochinoshin najwyraxniej walczy z kontuzją.

Debiutant megashira 16 wygrał swoją druga walkę w makuuchi, tym razem z megashirą 15 Yutakayamą.
#sumo

Skróty walk:
  • 6
@CptBrit: Oglądać i sprawozdawać sumo? O tak, to wspaniała dyscyplina. Chyba już jedyna, gdzie nie grają pieniądze, a rywale z ringu okazują sobie szacunek. Zdecydowanie mi się chce.
Jeżeli Cię to razi wrzuć tag na czarną listę, pozdrawiam :-))
@corrs: masz tam malutki błąd bo napisałeś że Koto pokonał Kise, a chodziło Ci o Harumafujiego. Harumafuji sam wystartował pierwszy i wielce zdziwiony, że gyoji puścił walkę :) Na pewno sędziowie sobie to zapamiętają, bo mają go na celowniku już od dłuższego czasu. Kakuryu też ma ciepło i wszystko zależy od następnego Basho. Jeśli da kiepski występ to każą mu przejść na emeryturę, dlatego ten turniej poświęcił na kompletną regenerację.

Kyujo
@zeca: Zauważyłem. Dzięki za poprawkę. Niestety edit mi minął i tak zostało.

Po pierwszych walkach też kibicuję Kotoshogiku. Nie wierzę, żeby się podniósł, ale chciałbym, żeby odszedł jak mistrz. I to robi.
Szkoda Ury.
@corrs: pomijając sam przebieg walki... Kotoshogiku należy do nielicznej grupy zawodników z którymi Harumafuji ma problemy. Z dzisiejszą walka ich bilans to 30-35 dla Koto. Yoshikaze też do niej należy, bo ma z nim 9-9 i uwielbiam ich pojedynki. Ta kinboshi Koto to też nie lada wyczyn bo od 1926 tylko 10 osób po strąceniu z rangi ozeki pokonało yokozunę.