Aktywne Wpisy
Minieri +205
Jaka paruwa wariacie?
”Spragnionych napoić, głodnych nakarmić" - nasze motto sobotnich nocek na stacji. Nie ma większej satysfakcji niż uśmiech #!$%@? klienta o 3:00 po tym jak mu odpicowałeś git hot doga. Ludzie serio nam dziękują że im życie ratujemy po baletach xD To wbrew pozorom ważna społecznie praca.l ( ͡º ͜ʖ͡º)
”Spragnionych napoić, głodnych nakarmić" - nasze motto sobotnich nocek na stacji. Nie ma większej satysfakcji niż uśmiech #!$%@? klienta o 3:00 po tym jak mu odpicowałeś git hot doga. Ludzie serio nam dziękują że im życie ratujemy po baletach xD To wbrew pozorom ważna społecznie praca.l ( ͡º ͜ʖ͡º)
poorepsilon +1
Jaki jest najlżejszy narkotyk, ale taki lekki, że nic nie czuć
Zazwyczaj podczas słuchania Comy nasuwa mi się pewna rozkminka. Generalnie rzecz się tyczy tekstów autorstwa imć Roguckiego. Wielu uważa je za nadmierną grafomanię, a jego samego za tandetnego wierszokletę. Cóż, ja mam na ten temat nieco inne zdanie i choć nie mogę sklasyfikować go jako wybitnego poety, to uważam, że lirykiem (zwłaszcza na scenie muzycznej) jest niezłym.
I teraz właśnie pojawia się dręczące mnie pytanie:
-gdzie przebiega i jak można określić granicę pomiędzy grafomanią, kiczem a prawdziwą poezją? Kiedy możemy mówić o chałturze, a kiedy o twórczości wyższych lotów?
Rogucki i jego teksty są tu tylko przykładem, bo takich szerokich rozdźwięków w postrzeganiu tych samych zjawisk z zakresu kultury i zwłaszcza sztuki, jest przecież mnóstwo.