Wpis z mikrobloga

"O godz. 19.31 do TOPR zadzwoniła turystka informując, że wraz ze znajomym i trójką dzieci (w wieku: dwoje po 9 lat trzecie 3 letnie) o godz.17-tej wyruszyli z Kasprowego w kierunku Czerwonych Wierchów. Dzieci są osłabione, mają problemy żołądkowe. Dzięki aplikacji „Na Ratunek” okazało się, że turyści znajdują się w pobliżu Suchego Wierchu Kondrackiego. Poproszono ich by doszli na Przeł. pod Kopą Kondracką. Po godz. 20-tej na Kondratową wyruszyła 4-osobowa grupa ratowników. Po kolejnej rozmowie z turystami okazało się, że schodzą na Kondratową, dojdą o własnych siłach do schroniska. Proszą tylko by zwieźć ich do Zakopanego. Przed 22-gą turyści zostali zwiezieni z Kondratowej." - Kronika TOPR z dn. 28.08.2017 r.

Proszę wyjawcie mi jaki trzeba posiadać brak wyobraźni, żeby o godzinie 17 w dniu 28 sierpnia planować dalszą część wędrówki po Tatrach z trójką dzieci, w tym jedno zaledwie w wieku trzech lat? O tej godzinie w takim wypadku należy już wracać do miejsca noclegu, a nie kontynuować wycieczkę z dziećmi. Taka jest moja opinia.
  • 3
@ameliniowyguzik: właśnie....a tu jednak godzina 17 i robi się zimno i wietrznie, całe szczęście nie pada...w dodatku 9 letnie dzieci zaczynają marudzić, że nie mają już siły iść, a 3 letnie mocno już doskwiera w nosidełku na plecach.

Powiem tylko tyle - lubie chodzić po górach i uważam, że rodzice z dziećmi jak najbardziej powinni też wędrować, aczkolwiek wszystko ma swoje miejsce i czas. Najważeniejsza jest wyobraźnia, naprawdę. Jest późno -