Wpis z mikrobloga

Wiecie co, jestem w szoku. Jestem w wieku Waszych matek, od zawsze karmiona najpierw przez mamę i babcię, potem sama przez siebie. Zwyczajnie gruba, kocham słodycze, kocham jedzenie, co prawda bez fastfoodów, i zdrowo, ale dużo. Całe życie walczę z nadwagą, próbowałam już wszystkiego z różnym skutkiem, mniej i bardziej udanym. Teraz na fali spadkowej, ale wiem, że to nie koniec, ani pierwszy, ani ostatni raz. Dopóki byłam młoda, to żwawa, jędrna, wysportowana, przyszły studia, tanie jedzenie, potem praca, dziecko, mąż, rozwód, zajadanie po nocach, zaniedbanie - ot, historia setek tysięcy kobiet

Mogłam się czuć ze swoją wagą lepiej albo gorzej, ale nigdy nie ustawałam w staraniach, żeby jednak schudnąć. Teraz widzę, jak byłam totalnie nieświadoma - i to straszną nieświadomość widzę teraz w tych wszystkich supermodelkach. Nie miałam pojęcia, że szlag trafi znękany, przeciążony kręgosłup w wieku 33 lat. Operacja. Że #!$%@? strzeli kolano - czekam na operację łękotki - niby kopnięcie krawężnika, ale nie wierzę, aby wieloletnia nadwaga nie miała wpływu. Skóra na ciele jest straszna - wiotka po tylu odchudzaniach, obwisły brzuch, dłuuugi cyc, blizny po rozstępach, nietoperze na ramionach. Już chyba nigdy z nikim seksu nie będę uprawiać. Nie wiadomo, co jeszcze mi szlag trafi - na razie serducho i wątroba zdrowe, ale wiadomo, miażdzyca, cukrzyca, jakieś raki - nie sądzę, abym dożyła 70-tki w zdrowiu. Teraz widzę, jakie okropne skutki przynosi w wieku późniejszym nadwaga

A teraz widzę masę młodych dziewczyn, zwyczajnie grubych! Wmawiających sobie, że są zadowolone ze swojego ciała, że godzą się na to, jakie są, że jest ok, że są w rozmiarze 42 - ważąc 95 kg [48-50]. A kto po drugiej stronie? Jedna kobieta taka jak one, projektantka, która nigdy w życiu nie ważyła więcej niż 45 kg, model gej, z trudem udający entuzjazm i zachwyt, i fotograf z Szwajcarii, czy tam z innego równie wyzwolonego kraju, który widział już zapewne wszystko i nic go nie dziwi. I oni wszyscy wmawiają tym pannicom, że ONE SĄ OK.

NIE SĄ DO CHOLERY!!! Niech ktoś im uświadomi, w jakiś drastyczny sposób, co je czeka za kilkanaście, kilkadziesiąt lat - że ten czas nie jest tak odległy, jak im się zdaje, że przeciążony organizm ni wytrzyma obciążenia, że odwdzięczy im się równie brutalnie, jak one teraz ten organizm traktują - że będą choroby stawów, serca, że pójdą im kolana, że z nadwagą trudno, a czasem niemożliwe uprawiać sport, że ich ciało będzie wyglądało 10x gorzej niż ich rówieśniczek. Niech po drugiej stronie ktoś jak ja - sterana wiekiem i walką z nadwagą baba, której też się kiedyś wydawało, że "dobrze się czuję w swoim ciele, a jak się komuś nie podoba, to z liścia!"

Jeśli ktoś tu dostał z liścia, to ja - od życia, od swojego ciała, i od facetów. Brzydzi mnie, kiedy interesują się mną wyłącznie BBL - eufemistyczny skrót Big Beauty Lovers. Zresztą nawet im się nie pokażę nago.

Jasne, ciuchy dla grubasów są potrzebne - chcemy włożyć na siebie coś normalnego, a nie tylko worki po kartoflach. Może powinny być obowiązkowe zajęcia z dietetyki w ramach biologii w szkole - zamiast religii. WF - 4 x w tygodniu, obowiązkowy [ale i to mi nie pomogło, przecież z entuzjazmem chodziłam na wf, na aerobik, na siłownię, miałam 6 z wfu, prowadziłam treningi, skakałam przez co chciałam, biegałam jak strzaaa.. eee.. kula bilardowa.

Dziewczyny, walczcie z tym. Nie jesteście ok. Ludzie dopiero od 2-3 pokoleń zyją we względnym dobrobycie. Jeszcze nigdy jedzenie nie było tak tanie, tak powszechnie dostępne, mega tani tłuszcz, węglowodany, wszechobecny syrop glukozowo-laktozowy, czy tam jak się to gówno nazywa, kukurydza wszędzie, używana do szybkiego pasienia świń i ludzi, uzależniający od jedzenia jeszcze bardziej. Jeszcze nigdy nie byliśmy tacy grubi. Organizm ludzki jeszcze nie zdążył wyewoluować tak, aby znosić tak długo takie przeciążenia. Mamy za słabe kości, aby nosić całe życie 20 kilogramową nadwagę.Nie czujcie się dobrze w swoim ciele, nie czujcie się spokojnie, bo czas leci szybko, a Wasze ciało zemści się na Was podle, okropnie.

#supermodelka #plussize #modelkaplussize #gownowpis #zalesie #zalegrubasa #twojastara
  • 10
@NieJedynaNaWykopie: Przeczytałem całe, chociaż po pierwszych słowach typu "jestem w wieku waszych matek" chciałem sobie podarować. Dam Ci radę, nie pisz takich rzeczy jak chcesz żeby ktoś to przeczytał. Ani to nie było potrzebne, ani nic nie wnosiło do tematu. Moja mama jest pewnie w wieku Twojej albo starsza. Taki tekst pokazuje, że próbujesz się wywyższać skądinąd miernym atutem wieku, na który nie miałaś wpływu i nie musiałaś nic robić.

Ale
@mardory: interesowali sie, to byly inne czasy, ja jeszcze wysportowana, nie az tak gruba, a i przede wszystkim takiego parcia na wyglad nie bylo. Ale i teraz zobacz - polowa kandydatek na modelki xxl przyjechaly z chlopakami. Zobacz na ulicy - grube dziewczyny tez maja partnerow, mezow. Niepokoi mnie to przyzwolenie spoleczne na dobre samopoczucie przy poteznej czasem nadwadze. Uwierz mi, ze zycie w realu wyglada inaczrj, niz tu gimbowykopki z
@NieJedynaNaWykopie: Wiem, że Twój wiek jest istotny w tym poście i chodziło mi o to, że mogłaś napisać np. "jestem po 40. roku życia" a nie "jestem w wieku waszych matek", bo nie jesteś. W każdym razie to było przy okazji, nieistotny szczegół.

CChudlam juz 4 razy. W tym CHLO. Nadwaga to choroba, nalog, uzaleznienie. Zostaje na zawsze, jak u alkoholikow.ytowany tekst...


Piszesz, że masz problem, przychodzi człowiek i Ci mówi,