Aktywne Wpisy
Metylo +59
Dobra robota panie Midel, piękny chów Polaka zwyczajnego
#nieruchomosci
#nieruchomosci
mickpl +458
Wszyscy w ekipie rządowej są wyraźnie w ciężkim szoku jak to się stanęło, że oni rozdajo, a "młodzi ludzie" nie chcom bo ogarniajo podstawy ekonomii.
To chyba pierwszy taki przypadek od lat. Miało być pompowanie pod przykrywką "rodzin", "młodych" itd., spotkanie w hotelach odbyte, prezesi spółek już liczą wirtualne zyski, komunikaty giełdowe wywieszone, sprzedamy pierdyriald unitów no i lipa.
Plus te żałosne próby przepychania dzień po wyborach, pod przykrywką aborcji itd.
I
To chyba pierwszy taki przypadek od lat. Miało być pompowanie pod przykrywką "rodzin", "młodych" itd., spotkanie w hotelach odbyte, prezesi spółek już liczą wirtualne zyski, komunikaty giełdowe wywieszone, sprzedamy pierdyriald unitów no i lipa.
Plus te żałosne próby przepychania dzień po wyborach, pod przykrywką aborcji itd.
I
Ponieważ cała dziesiątka nie zarabia po równo, a wręcz przeciwnie - mają bardzo zróżnicowane zarobki,
postanowili, że rachunek będą płacić w następujący sposób:
Czterech najbiedniejszych nie zapłaci nic.
Piąty od końca pod względem dochodów zapłaci 1 zł.
Szósty - 3 zł.
Siódmy - 7 zł.
Ósmy - 12 zł.
Dziewiąty - 18 zł.
Dziesiąty, najbogatszy z nich wszystkich - 59 zł.
Tak sobie postanowili.
Ale pewnego dnia właściciel restauracji oznajmił im:
-Jesteście takimi dobrymi klientami, że obniżę wam cenę za 10 obiadów o 20 zł.
Więc posiłek kosztował ich 80 zł. Ale ciągle chcieli płacić rachunek w ten sam sposób, Więc 4 najbiedniejszych ciągle jadłoby za darmo.
Pozostałych 6 policzyło, że obniżka, 20 zł, podzielona na 6 daje 3,33 zł, jeśli więc każdemu płacącemu oddać te pieniądze,
to właściwie piąty i szósty dostaliby pieniądze za zjedzenie posiłku. Właściciel restauracji, widząc,
że panowie mają problem z podzieleniem kwoty obniżki, zaproponował im, żeby każdy z płacących dostał zwrot proporcjonalny do tego, ile wcześniej płacił. I tak:
Czterech najbiedniejszych ciągle jadło za darmo.
Piąty, teraz nie płaci nic, tak jak poprzednich czterech.
Szósty teraz płaci 2 zł, zamiast 3 zł (obniżka o 33%).
Siódmy - 5 zł, zamiast 7 zł (obniżka o 28%).
Ósmy - 9 zł, zamiast 12 zł (obniżka o 25%).
Dziewiąty - 14 zł, zamiast 18 zł (obniżka o 22%)
Dziesiąty - 49 zł, zamiast 59 zł (obniżka o 16%).
Pierwszych czterech ciągle je za darmo, a z pozostałej szóstki każdy skorzystał i je taniej niż poprzednio.
Jednak kiedy wyszli z restauracji zaczęli porównywać, ile każdy zyskał:
Dostałem tylko złotówkę z 20 zł - powiedział Szósty - ale Dziesiąty dostał połowę, 10 zł!
Właśnie! Ja też dostałem tylko złotówkę - przytaknął mu Piąty - To niesprawiedliwe, że on dostał 10 razy więcej niż ja!
To prawda! - dodał Siódmy - Czemu on dostał 10 zł, a ja tylko 2zł? Bogaci dostają najwięcej!
A my nic nie dostaliśmy - zaczęła krzyczeć pierwsza czwórka - Ten system wykorzystuje najbiedniejszych!
Cała dziewiątka otoczyła Dziesiątego i dotkliwie go pobiła. Następnego dnia znów przyszli na obiad. Ale Dziesiąty się nie pojawił.
Kiedy przyszło do płacenia rachunku, zorientowali się, że pomimo obniżki ceny, nie są w stanie zapłacić nawet połowy rachunku!
trochę #heheszki #ekonomia #socjalizm #pieniadze
Chyba, że chodziło o zachód.
@100piwdlapiotsza: Weź kredyt, zmień pracę.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
W tej historyjce nie ma niczego z ironii, a jeśli jest żart, to bardzo plemienny. Na zasadzie człowieka ryczącego ze śmiechu, gdy drugi człowiek powie, że Tusk jest volksdeutschem. W sumie takie stwierdzenie zabawne nie jest, ale w tym hermetycznym środowisku zjednoczonym poglądami nawet bawi. Bawi nie ze względu