#anonimowemirkowyznania A ja tam powiem wam Mireczki, że tęsknię za szkołą. Nawet nie tyle za znajomymi, bo czas pokazał ile większość tych znajomości była warta, ale za nauczycielami.
Nie, po prostu miałem mega zajebistych nauczycieli, właściwie każdy z nich miał swoje charakterystyczne cechy i to wręcz przerysowane jak jakieś postacie z GTA xD W dodatku poza dwoma-trzema wyjątkami byli to właściwi ludzie na właściwym miejscu, bardzo w porządku, potrafiący uczyć, a jeśli ktoś nie potrafił/nie chciał to nadrabiał innymi cechami. Oczywiście, ze trzech #!$%@?ów też miałem, parę nieszkodliwych i niekompetentnych osób też, ale bilans ogólny jest baardzo na plus. Studia to o wiele więcej swobody, na studiach poznałem też wielu bardzo fajnych profesorów czy doktorów, więc narzekać na to nie będę, ale mimo to wróciłbym sobie do szkoły. Nie dla tych #!$%@? co to po latach nawet cześć nie powiedzą. Dla nauczycieli.
@AnonimoweMirkoWyznania: Oczywiście musiałeś pochwalić się tym, że Twoja szkoła była tak wysoko w rankingu xD Brzmisz troszkę jak przeciętny student prawa.
@Jurigag: Byłam bardzo przywiązana do swoich nauczycieli, zwłaszcza wszystkich polonistów z którymi zerknęłam się w liceum. Na zakończeniu płakałam i ja i oni. Także rozumiem jak to jest, obawiam się, że na studiach niemożliwe jest już wytworzenie takich więzi.
@salwinia: raczej chciałaś opa zawołać, u mnie płaczu nie było, odpowiedni ludzie na odpowiednim miejscu którzy potrafili uczyć a jednocześnie potrafili się zachowywać jak ludzie @AnonimoweMirkoWyznania:
A ja tam powiem wam Mireczki, że tęsknię za szkołą.
Nawet nie tyle za znajomymi, bo czas pokazał ile większość tych znajomości była warta, ale za nauczycielami.
Nie, po prostu miałem mega zajebistych nauczycieli, właściwie każdy z nich miał swoje charakterystyczne cechy i to wręcz przerysowane jak jakieś postacie z GTA xD W dodatku poza dwoma-trzema wyjątkami byli to właściwi ludzie na właściwym miejscu, bardzo w porządku, potrafiący uczyć, a jeśli ktoś nie potrafił/nie chciał to nadrabiał innymi cechami.
Oczywiście, ze trzech #!$%@?ów też miałem, parę nieszkodliwych i niekompetentnych osób też, ale bilans ogólny jest baardzo na plus.
Studia to o wiele więcej swobody, na studiach poznałem też wielu bardzo fajnych profesorów czy doktorów, więc narzekać na to nie będę, ale mimo to wróciłbym sobie do szkoły.
Nie dla tych #!$%@? co to po latach nawet cześć nie powiedzą.
Dla nauczycieli.
Piszę z anonimowych żeby mnie nikt nie stalkował. :)
#niepopularnaopinia #szkola #techbaza
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz