Wpis z mikrobloga

  • 2
@kot-saksofonista Nie wiem jak u prosiaków, ale jak byłem mały, to widziałem jak kastrowali byka na żywca, bez znieczulenia. Byk stał jak nigdy nic, a weterynarz mu jaja ucina xD A z relacji kumpli wiem, że jak się taki byk #!$%@?, to może zrobić niezły #!$%@?. Więc może prosiaki też nic tam nie czują?
  • Odpowiedz
  • 0
@Hannahalla #!$%@?, mieszkam na gospodarstwie, ale daleko mi do gospodarzenia (to akurat działka brata), i jak opisujesz proces kastrowania świni to mnie to brzydzi... A taki chopok ze wsi ze mnie xd
  • Odpowiedz
@Hannahalla hurr znieczulajcie świnie durr

@kot-saksofonista #!$%@? od średniowiecza się nie znieczula świńska więc po co zmieniać tradycje. Nie chodzi o kasę tylko rachu ciachu jaj nie ma a za godzinę nic nie czuć.
To tylko świnka, którą za niedługo jebnie się w łeb bez znieczulenia i wrzuci do piekarnika.
  • Odpowiedz
@kot-saksofonista: A wiesz, gdzieś kiedyś oglądałem program, w którym poruszano tę kwestię - tam chodziło chyba o owce. Okazało się, że te, którym "ucinano jaja" w bardziej cywilizowany sposób dochodziły do siebie znacznie dłużej, natomiast te wykastrowane bestialsko - po kilku sekundach jak gdyby nigdy nic się nie stało hasały sobie po trawie.
  • Odpowiedz