Wpis z mikrobloga

Rano byłem w sklepie kupić bułki w Luxie a przede mną pani 40latka kupiła czysty spirytus i tonic 2l.
Jak myślicie będzie pite?

Ostatnio gościu o 6 rano kupował 4 paka tyskich i 200ml gorzkiej żołądkowej.

Jeden to kiedyś kupil 200ml wodki i wypił przed przyjazdem swojej brygady budowlanej.

Nikomu nie bronie ale dziwnie tak pić od 6 rano

#oswiadczenie #poranek
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kopek: ostatnio babka mnie z rana o---------a że 2 piwa o 7 rano kupowałem, myślałem że jej wyjadę z buta w ten ryj. Wyszedłem do pracy o godzinie 17 dnia poprzedniego, pracę zacząłem o 18 skończyłem następnego dnia o 6 rano, pracowałem 12 godzin plus te dojazdy po godzinie. Jedyne o czym myślałem to zimne piwko, obiad włączyć film obejrzeć i pójść spać około 12 co dla niej zapewne było
  • Odpowiedz
@j4ace: no tak naród popadł dawno temu, tylko że teraz widzę że coraz więcej ludzi pije bardzo dużo, rozumiem wypić kilka piwek w przeciągu np. 12godzin jak się robi grilla lub impreze, ale coraz więcej ludzi szybko się upija (np. 6+ piw w ciągu godziny)
a na budowach piwko jest teraz zazwyczaj podstawowym trunkiem, przeciez Ci ludzie są normalnie w pracy i pracują czasami z niebezpiecznymi narzędziami - szkoda gadać
@czlowiekproso
  • Odpowiedz
@kopek niemal w każdym sklepie są stali klienci, którzy rano tylko po alko przychodzą, niektórzy co prawda kupują, żeby móc wypić po pracy xd pracowałem w sklepie i obok była droga remontowana, to trafili się robotnicy, którzy w "przerwie śniadaniowej" sobie setkę kupowali
  • Odpowiedz
@baldi: zabraniasz gościowi mieć przemyślenia i być ciekawym czegoś?
Przecież nie krzyknął, że są żałosnymi alkoholokami i nie próbował im wyrywać z rąk alkoholu.
Najlepiej to w ogóle kartony na głowy sobie pozakładać, bo jeszcze możemy zauważyć kogoś i coś o nim pomyśleć :v
  • Odpowiedz
@baldi: Skoro

niech sobie przemysla

to czemu, gdy dzieli się swoimi przemyśleniami to

interesuj sie swoim koszykiem miast rozkminiac otoczenie.

?
  • Odpowiedz
@kopek: Firma w okresie transformacji, fachurów mało bo w małej miejscowości ale jak byli trzeźwi to robili robotę. Jednak lubili popić w pracy i zaniedbać obowiązków. Drzemki w barakach były codziennością. A jak dorwali się do wypłaty to potrafili przez tydzień zniknąć, jak pieniążki się skończyły to nagle wrócili.
  • Odpowiedz
@kopek: A zleceń było od z-------a, w całej Polsce północno-zachodniej, bo robione za konkurencyjną cenę przy zachowaniu dobrej jakości. Ale okres stoczenia się paru majstrów, nałogowego olewania pracy i cierpliwość się skończyła, bo ojciec ze wspólnikiem zamiast zajmować się papierologią to musieli robić za nich.
  • Odpowiedz