21 sierpnia do Rzecznika Praw Obywatelskich zwrócił się 95-letni powstaniec warszawski, który obawiał się, że zostanie objęty – z racji pracy dla MSW – ustawą dezubekizacyjną. Po nagłośnieniu sprawy, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji sprawdziło dokumenty tej osoby i 29 sierpnia ogłosiło, że nie podlega ona dezubekizacji.
@MiKeyCo: Ależ akie osobiste. Po prostu przyjąłem wykładnię ustawy którą popierasz, że skoro jesteś konserwa, to znaczy że należy ci się grupowe traktowanie.
@adam2a: Nawet nie załapałeś, że ta scena to kpina zarówno z drylu służbistów jak i pychy ynteligenckich a leniwych elit pewnych o swoją dożywotnią pozycję. Szkoda gadać.
nie, ten powstaniec decyzji o obniżeniu emerytury nawet nie otrzymał on się jedynie bal że go to obejmie. A RPO zrobił gownoburzę na cały kraj.
@bryli: co 'nie'? A to on jeden miał prawo bać się czy go te przepisy obejmą czy nie? To wina gównianych przepisów, które wynikają tylko i wyłącznie z urojeń Kaczyńskiego.
@bryli: Jakich konkretnie niesprawdzonych informacji? Czy list 95-letniego powstańca był fejkiem? Czy jego obawy nie były realne?
Swoja drogą jakie kryteria zadecydowały o nieodbieraniu mu emerytury, skoro on sam jest przekonany, że pracował na rzecz PRL? MSWIA niczego nie wyklarowało. To typowe latanie ministra z wiadrem do pożaru, kiedy zrobiła się gównoburza.
@wrrior: Brednie. Oczywiście, że jego subiektywne obawy były nierealne bo nie było obiektywnych podstaw, że mogą zostać spełnione. Równie dobrze może się obawiać czegokolwiek innego i będzie to równie nierealne.
@bryli: G---o. Powstaniec został poddany dezubekizacji. Realnie. Tak samo jak mógłby być poddany badaniu na zawartość alkoholu we krwi. Realnie. I wynik dezubekizacji jak i tego rodzaju badania może dać wynik pozytywny bądź negatywny. Nie zmienia to faktu, że badanie zostało przeprowadzone.
MSWIA teraz próbuje zacierać sytuację, którą ich poplecznicy realnie wytworzyli - czyli stworzyli podstawy, realne podstawy, do realnych obaw, dla znacznie większego grona osób, niż w swojej niezmierzonej
Dalej więc zaprzeczasz temu, że człowiek BAŁ SIĘ REALNIE?
@wrrior: Czytać ze zrozumieniem nie potrafisz a do tego używasz bezsensownych kryteriów: * jego obawy nie były realne, przyczyny tych obaw były wyimaginowane. * dla prawa nie ma znaczenia czy bał tylko czy realne były jego obawy, czyli czy było realne zagrożenie. A ono nie
* jego obawy nie były realne, były ich przyczyny są wyimaginowane.
@MiKeyCo: Nie. Nie masz pojęcia jak działa psychika. Obawy mogą być realne nawet gdy przyczyny nie mają podstaw. To są zupełnie osobne kwestie.
Druga kwestia to tryb wprowadzania ustaw i niejasności kryteriów jakim podlegają emeryci pracujący dla PRL. To może być realnym źródłem obaw i w tym wypadku nim
Nie. Nie masz pojęcia jak działa psychika. Obawy mogą być realne nawet gdy przyczyny nie mają podstaw. To są zupełnie osobne kwestie.
@wrrior: Więc media nie powinny szczuć tych biednych ludzi.
Postkomunistyczne środowiska najpierw wszczynają emocjonującą panikę... a potem biadolą nad losem rozhisteryzowanego staruszka. To media zachowały się jak skończone bulwy i wykorzystały tego
jest pozytywne zakończenie sprawy 95-letniego powstańca, który napisał do RPO
https://www.wykop.pl/link/3894965/95-letniemu-powstancowi-ustawa-dezubekizacyjna-nie-odbierze-czesci-swiadczen/
21 sierpnia do Rzecznika Praw Obywatelskich zwrócił się 95-letni powstaniec warszawski, który obawiał się, że zostanie objęty – z racji pracy dla MSW – ustawą dezubekizacyjną. Po nagłośnieniu sprawy, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji sprawdziło dokumenty tej osoby i 29 sierpnia ogłosiło, że nie podlega ona dezubekizacji.
@bryli: co 'nie'? A to on jeden miał prawo bać się czy go te przepisy obejmą czy nie? To wina gównianych przepisów, które wynikają tylko i wyłącznie z urojeń Kaczyńskiego.
Swoja drogą jakie kryteria zadecydowały o nieodbieraniu mu emerytury, skoro on sam jest przekonany, że pracował na rzecz PRL? MSWIA niczego nie wyklarowało. To typowe latanie ministra z wiadrem do pożaru, kiedy zrobiła się gównoburza.
@wrrior: Nie były realne. Nie otrzymał żadnej decyzji administracyjnej.
Ten list został opublikowany i zyskał nagłośnienie medialne tylko dlatego, że pewne środowiska chciały grać na emocjach.
@MiKeyCo no właśnie.
@MiKeyCo: ROTFL. Subiektywne obawy są nierealne? Czyli że niby ich się nie odczuwa? Stary...
A to rozróżnienie bazuje na tym, że stworzono realne podstawy do obaw. Te obawy były realne. Realnie odczuwane. Wynikały z niejasności przepisów.
MSWIA teraz próbuje zacierać sytuację, którą ich poplecznicy realnie wytworzyli - czyli stworzyli podstawy, realne podstawy, do realnych obaw, dla znacznie większego grona osób, niż w swojej niezmierzonej
@wrrior: Czytać ze zrozumieniem nie potrafisz a do tego używasz bezsensownych kryteriów:
* jego obawy nie były realne, przyczyny tych obaw były wyimaginowane.
* dla prawa nie ma znaczenia czy bał tylko czy realne były jego obawy, czyli czy było realne zagrożenie. A ono nie
@MiKeyCo: Nie. Nie masz pojęcia jak działa psychika. Obawy mogą być realne nawet gdy przyczyny nie mają podstaw. To są zupełnie osobne kwestie.
Druga kwestia to tryb wprowadzania ustaw i niejasności kryteriów jakim podlegają emeryci pracujący dla PRL. To może być realnym źródłem obaw i w tym wypadku nim
@wrrior: Więc media nie powinny szczuć tych biednych ludzi.
Postkomunistyczne środowiska najpierw wszczynają emocjonującą panikę... a potem biadolą nad losem rozhisteryzowanego staruszka. To media zachowały się jak skończone bulwy i wykorzystały tego