Wpis z mikrobloga

Hej Mirki. Co sądzicie o spodenkach rowerowych ale takich z wkładką żelowa, które wyglądają jak normalne spodenki(nie takie pedalskie xd). Siodełko mam sportowe, wyprofilowane z dziurą, na kościach kulszowych dość miękkie. Mam jakąś starą nakładkę żelowa, trochę daje ale przy 100 km dupa bolała i tak. Problemu z obtarciami nie mam. No kurcze. Tyłek to jedyny problem bo tak mogę jechać długoo. Później już coraz więcej jadę na stojąco ;) nie mam sakw więc plecak dość mocno obciąża dupę.... No i tak sobie patrzę na spodenki z pielucha, tylko strasznie nie lubię takich obcisłych spodni. Nie czuję się komfortowo w nich ;) ale zanalazlem coś takiego. https://www.rowertour.com/p/18483/rogelli-buccino-spodenki-rowerowe pierwsze lepsze. Chciałbym móc chodzić w spodenkach rowerowych normalnie jak w zwykłych i żeby nie było z daleka widać że jestem cyklistą. Jakies sugestie?
#rower
  • 9
@Simfecstio: wkładka ma służyć odprowadzaniu potu. Siodełko ma być względnie twarde, by podparcie o kości było jak najlepsze i żeby styk z tyłkiem nie był duży. No i właśnie siodełko podejrzewam o przyczynę Twojego problemu. Pewnie nie jest odpowiedniej szerokości i być może za miękkie. Na dobrym siodełku 100 km można zrobić w zwykłych dresach, czy spodenkach bez żadnej wkładki.
@brachistochrona hm no właśnie ciężko powiedzieć. Każdy kumpel z którym jeżdżę gdzies dalej ma problem z dupa i każdy ma miękkie siodełko. Dużo bardziej od mojego. Chociaż jeden kolega ma siodełko praktycznie płaskie, wygląda jak z plastiku xd ale on raczej daleko nie jeździ więc trudno powiedzieć jak się spisuje. Może to też być spowodowane tym że jeżdżę dopiero od maja po chyba 10 latach przerwy. Ale dość dużo ... Na początku
@Simfecstio: no zależy jaki to jest ból - jeżeli odparzenia, to rozwiązaniem będą obcisłe spodenki rowerowe. Spodenki luźnie czy spodnie na to na pewno utrudnią odprowadzanie potu, ale może się sprawdzi?
Ja jak miałem złe siodełko, to czułem ból jakby punktowy - jakby ktoś mi przylutował w jedno miejsce:) Zmiana na inne siodełko pomogła.
Chyba, że to po prostu zakwasy?:)
Co do miękkich siodełek, to popatrz na kolarzy - jakby to
@brachistochrona ból to taki hm.... Podobny miałem jak siedziałem cały dzień na wykładach że nie boli jakoś mocno ale trudności usiedzieć i się człowiek wierci. A ludzi mimo wszystko jeżdżą na trekkingowych z miękkimi siodelkami w dalekie trasy i dają radę. To chyba jednak sporo kwestia przyzwyczajenia.
@Simfecstio: Jaki wzrost? 90 kg to dla 2-metrowca waga. Ja ważyłem 73-75 kg przy 180 cm, przejechałem w maju 3800 km i nie mogłem uwierzyć, jak waga pokazała 66 kg...
Dupa mnie nie bolała nawet po 200 km z półgodzinną przerwą. Nie jakoś bardziej niż normalnie.
Stawiałbym na lipne siodełko i (nad)wagę. 2-3 kg w plecaku to jest nic, choć wiadomo, że nie pomaga.
@Simfecstio: Widziałem. Nie wygląda tragicznie, nie wygląda na porządne. Diety ci nie wmawiam, bo sam nie stosuję, jem ile wlezie, aż za dużo gdy nie jeżdżę, ale jak już jeżdżę, to cały nadmiar spalam. Zostają kości i mięśnie. W kościach nie możesz mieć 10 kg nadwagi. W mięśniach raczej też tego ich nie masz.
@LesneRuchadlo nie mam nadwagi. Górna granica wlasciwego BMI. Brzuszek tez zerowy. Dzięki rowerowi w sumie, aż mięśnie widać. Chociaż brat chudszy a dupa go bolała bardziej.. eh. Siodełko z rowerem dostałem. Najlepsze pewno nie jest.
Spodenki luźnie czy spodnie na to na pewno utrudnią odprowadzanie potu, ale może się sprawdzi?


@brachistochrona: te robione z myślą o mtb dają radę - wewnętrzne podpinkowe są z reguły siateczkowe, nie grzeją specjalnie, jedynie w pasie może być ciut cieplej. Szczerze mówiąc w takich skóra mi oddycha lepiej niż jak jeździłam w obcisłych - siateczka ładnie odprowadza pot poza tyłkiem, a między siateczkowymi, a zewnętrznymi jest luźna przestrzeń. No a