Aktywne Wpisy
elelemak +10
Mirki mam problem, totalnie nie potrafie zainicjować stosunku. Nie wiem jak o to spytać koleżanki, mimo ze wiem ze jest chętna na 100%. Potrafie leżeć z ni przytulony ale na ostatniej prostej zawsze strasznie się stresuje. Zapytać jej w prost? Jakich slow przykładowo mogę użyć? Nie chce żeby myślała, ze chodzi mi tylko o #seks #zwiazki #fwb
![jestemtunew](https://wykop.pl/cdn/c3397992/jestemtunew_rwKQzNu6MG,q60.jpg)
jestemtunew +679
![jestemtunew - Jak konfiarze nie przekrocza w niedziele 7% to plusujacemu stawiam pizz...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/d973df0ccb72eb58471769a997b7b21b43b2731f10ba801673990e9ea68c4993,w150.jpg?author=jestemtunew&auth=d020ef5ed08dce89b66a54029ee29e96)
Wielu piwniczaków/ludzi w depresji pisze tutaj "a na cholerę mi rada wyjdź pobiegać i do ludzi"? Spróbuję ugryźć ten temat, tj. na ile faktycznie tekst "wyjdź do ludzi i pobiegać" ma sens.
Właśnie sobie słucham wykładu SWPS o tytule talent vs wytrwałość, gdzie omawiane jest badanie poniżej
http://journal.frontiersin.org/article/10.3389/fnhum.2016.00610/full#h1
W wielkim skrócie, zbadano ludzi w młodym wieku, w podobnej fizycznej kondycji, wadze itp itd. Z jedną różnicą - ci pierwsi wykonywali regularny wysiłek fizyczny, a konkretnie bieganie - ci drudzy nie.
Wyszło, że ci biegający, mają lepszą determinację (to oczywiste, skoro mają siłę biegać i przezwyciężać brak chęci), ale także to, że mają więcej połączeń w mózgu między neuronami, a więc informacje przesyłane są szybciej, a stąd wynika powyższe.
Łatwiej jest im planować, podejmować decyzje itp itd.
Oczywiście jak można przeczytać w samym badaniu, ciężko wyklarować różnice między amatorami a profesjonalistami, tj. ekspertami, więc nie jest to badanie idealne, ale na pewno potwierdza, że generalnie warto "iść biegać i wyjść do ludzi".
A konkretniej, ćwiczyć jakiekolwiek aeroby, może być też rower, basen, cokolwiek innego. Nikt nie każe tylko biegać, bo wiadomo że są ludzie którzy biegania nie lubią, i których przekonać nawet po takim badaniu będzie ciężko.
Ja głównie jednak bronię stwierdzenia takiego, że "wyjdź do ludzi i biegać" nie jest wcale takie głupie i o ile oczywiste jest, że nie zadziała w każdym przypadku, nie znaczy że może nie mieć pozytywnych efektów, bo takie imo na pewno będą.
Nie mam żadnych badań ani podobnych publikacji na temat pierwszej części, tj. wyjścia do ludzi, aczkolwiek bardzo zaciekawił mnie termin wyuczonej bezradności
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyuczona_bezradno%C5%9B%C4%87
który podejmuje temat alienacji. Wydaje mi się, że istnieje korelacja między tym, że ktoś jest w depresji, a tym że się zwyczajnie przyzwyczaił do tego uczucia. Tj. było takie badanie, nie pamiętam jak się nazywało, które mówiło o tym, że jak w dzieciństwie dzieciom mówiło się że osiągną sukces i będą np. sławni to faktycznie sami czuli że tacy będą i na pewno im to pomagało to osiągać.
Na pewno jest to powiązane z https://pl.wikipedia.org/wiki/Synchroniczno%C5%9B%C4%87 Synchronicznością od C. G. Junga, tzn. w kwestii tego, że jak komuś ciągle rodzic mówił, że będzie nieudacznikiem i mu się nie powiedzie + dostawał również tego typu wzorce, to istniała duża korelacja z tym jak potem wyglądało jego życie.
Zmierzam do tego, że jak ktoś sobie wmawia, że jest w depresji i w przegrywie, to tak faktycznie będzie, nie pomaga również to, że robi się "kółko przegrywów" na tym portalu pod tagami wyżej, bo są również badania które mówią o tym, że generalnie smutkiem łatwiej się zarazić niż radością
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,415125,smutkiem-latwiej-nam-sie-zarazic-niz-radoscia.html
I nie trzeba nawet robić specjalnego badania. Wystarczy z tydzień nie wchodzić na wykop i wrócić, ten portal naprawdę jest przygnębiający i jeśli się nie ma punktu odniesienia i siedzi się ciągle w piwnicy to można mieć bardzo zniekształconą perspektywę na życie i próbę naprawiania go.
Podsumowując, zdaje sobie sprawę, że tekst "wyjdź do ludzi i pobiegać" stał się już na tym portalu swoistym memem, a wziął się najprawdopodobniej z cynizmu, bezsilności, goryczy oraz żalu tych którzy go tak wyśmiewają.
Wiadomo również, że ten tekst nie jest rozwiązaniem ani lekiem na wszystko, to oczywiste, ale nie znaczy, że ta rada jest faktycznie od czapy, bo jak widać wyżej nie jest, a niejednemu może pomóc. Nie jest jednak w żadnym wypadku jakimś panaceum.
@dzeksondzekson: szkoda tylko, że to krzywdzi osoby, które serio mają przez to #!$%@? w życiu.
A tak to spoko tekst nawet, a endorfiny zawsze spoko
Można by powiedzieć, że to dobrze że się dobierają, w końcu może razem wyjdą z przegrywu dzięki temu.
Ale niekoniecznie tak musi być, wg tego badania
https://en.wikipedia.org/wiki/Cambridge_Somerville_Youth_Study
Dobieranie się trudnej młodzieży między sobą, nawet w dobrej wierze wyciągnięcia ich z biedy i przestępczości zaowocowało nie tylko brakiem poprawy ich zachowań, a wręcz odwrotnym skutkiem,
Przede wszystkim należy zacząć od tego, żeby zobaczyć jak
Komentarz usunięty przez autora