Aktywne Wpisy
drobne_na_taryfe +1212
Mam na parterze bloku takie ekskluziw prywatne przedszkole i kisnę zawsze z imion tych dzieciaków. Nie dość, że są Liam, Mia, Malika, Ruben, Nikolina, Andrea, Chloe (wymawiane tak, jak się pisze) to gurwa biega pośród nich mały, czarny jak smoła Bartek. xD
Anetkia +375
Jako kobieta rzygam już feminatywami. Jestem psychologiem a coraz częściej słyszę "czy psycholoszka już przyjmuje?" Jestem CZŁOWIEKIEM a nie człowiekinią, jestem gościem a nie gościnią. Jestem też OSOBĄ (rodz. żeński), mężczyzna powinien być "OSOBEM"? Do jakiej patologii to prowadzi.
#feminatywy #bekazlewactwa #logikarozowychpaskow #zalesie
#feminatywy #bekazlewactwa #logikarozowychpaskow #zalesie
Każda wojna się kiedyś kończy, i nawet stalinowska Rosja musiała ogarnąć jako takie podstawy finansowania gospodarki. Jednym z większych wyzwań była odbudowa eksportu dewizowego. Pomijając grabież zboża od chłopów, wycinanie lasów i kopanie surowców w gułagach oraz wywożenie czego się da z Chin, Europy Centralnej i Bałkanów to jednym ze sporych źródeł dochodu był eksport futer i skór. Tyle że w wyniku II Wojny Światowej nie dość że wywiało sporo myśliwych to jeszcze nie dało się importować broni z Niemiec. Tak więc w 1944 wydano fabrykom broni przestawienia się na produkcję cywilną. Same fabryki przyjęły to z pewnym szokiem bo tym się prawie nie zajmowały w swojej historii.
W 1947, Kreml znalazł rozwiązanie.Fabryka w Iżewsku miała zacząć produkować strzelbę Iż-49 wg dostarczonych projektów, parku maszynowego i pracowników. Iż-49 to nic innego niż Sauer 8 produkowany na rozkradzionych maszynach z Niemiec obsługiwanych przez niemieckich robotników w sercu ZSRR. Niby tutaj powinien być przyznany "znak jakości", jednak radzieckie władze nie wzięły pod uwagę pewnych "okoliczności". Sauer model 8 była luksusową strzelbą do której produkcji potrzeba było sporo ręcznej pracy oraz sporo opieki po stronie użytkownika. W Niemczech to nie stanowiło problemu dla junkra, wysoko postawionego polityka czy zamożnego przemysłowca udającego się bryczką do prywatnego lasu na kilka godzin z gromadą znajomych. Tyle że w ZSRR na gwałt poszukiwano taniej strzelby do pracy w warunkach postapokaliptycznych, arktycznych mrozach podczas wielodniowych wypadów zarobkowych do lasu, konieczności używania fatalnej jakości amunicji a do czyszczenia musiała wystarczyć ciepła woda i szmatka. Tak więc trzeba było szukać dalej.
Kilka lat po zakończeniu II Wojny Światowej biuro konstrukcyjne w Iżewsku połączyło radziecką specyfikę terenową, technologie produkcyjne dostarczone przez Amerykanów oraz doświadczenia z przedwojennych prototypów i niewielkiej stałej produkcji broni myśliwskiej (oraz prawdopodbnie kunszt Hugo Schmeissera, projektanta Stg 44, z innymi konstruktorami z Niemiec którzy dostali przydział do biura konstrukcyjnego w Iżewsku).
Nowa konstrukcja wydawała się rozwiązaniem dla palącego problemu. Jednak zamiast nagród, wpisania się do historii oraz awansów, projektantów spotkała niespodziewana wizyta NKWD która na przełomie lat 40 i 50 zaczęła kolejną falę terroru i czystek. Prototyp został odłożony półkę, konstruktorzy trafili do łagru za działalność wywrotową a firma dalej nie miała nic coby mogło trafić na rynek. Wiedziano to także na Kremlu. Na początku lat 50 w obecności Józefa Stalina odczytano raport o fatalnej sytuacji myśliwstwa któremu brakuje wszystkiego zaczynając od noży, plecaków, pasów nośnych i bandolierów przez broń po samych myśliwych. Sprawa była dosyć pilna ponieważ eksport futer i skór był ważną częścią radzieckiego eksportu dewizowego potrzebnego krajowi a niedobory na rynkach zagranicznych zaczęły rozwiązywać fermy które zaczęły wyrastać choćby w Polsce. Stalinowi przedstawiono rozwiązanie. Miało nim być import broni i innego koniecznego sprzętu mysliwskiego USA. Po naradach z udziałem Stalina zdecydowano się na zakup strzelb z zakładów Stevens płacąc krajowymi rezerwami walut obcych i złota. W międzyczasie miano zwiększyć nacisk na opracowanie własnej broni w zakładach w Iżewsku.
Mocno przerzedzony zespół zdecydował się na uproszczenie produkowanego modelu Iż-49 i dopasowanie go do potrzeb radzieckich myśliwch. Żeby niczego nie sknocić oraz przyspieszyć prace projektowe model reformowano stopniowo. Najpierw ogłosili powstanie modelu Iż-52 w 1952, następnie był Iż-54 w 1955, a ostatecznie w 1957 wdrożono do produkcji model Iż-58 który był produkowany bez przerwy do lat 90...kiedy został zastąpiony uproszczoną i tańszym modelem Iż-43.
Czyli po kolei. W 1944 nakazano produkować broń myśliwską, w 1946-47 Iżewsk zaczyna produkować Iż-49 będącego strzelbą Sauer Model 8 produkowanego na wywiezionych do ZSRR maszynach z Niemiec, by w 1951 być stopniowo upraszczanym aż do powstania modelu Iż-58 w 1957 którego produkcja została zakończona w latach 90 po tym jak zaczęto produkować Iż-43, uproszczoną wersję uproszczonej wersji Sauera Model 8 który był produkowany od połowy lat 20 w Niemczech jako luksusową, ręcznie robioną strzelbę dla majętnych klientów.
Widzicie jakie to proste? (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#bron #strzelectwo #gunboners #historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne
W podsumowaniu zapomniałeś o tym że "nakazano produkować broń myśliwską [...] zgodnie z poleceniem opracowano odpowiednią broń co poskutkowało aresztowaniem konstruktorów" XD
@rebel101:
- Dzień dobry pytanie do radia Erewań
- Czy nadzwyczajne zalety i osiagniecia komunizmu sa znane w świecie?
- Witamy serdecznie towarzysza.
- W zasadzie tak, chociaż jest to również jego największa wada.
@rebel101: Na naszym podwórku też można znaleźć perełki, typu supernowoczesny plastikowy pistolet WIST-94 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A co z tysiacami sztuk sprzętu z us and a? Przdciez Gorbaczow sam przyznał, że bez lend and lease nie dotarliby do berlina w takim tempie. Nie można zapominać o wielkiej pomocy stanów dla związku radzieckiego. A teraz czytam dalej ( ͡° ͜ʖ ͡°)