Wpis z mikrobloga

@piekarSOAD: Jeśli po północy nie podejdziesz do ziomków i nie zapytasz "Co tam pedały?", to raczej spoko. Dostać z ryj można wszędzie, ale to jak w każdym mieście. Jeśli naprawdę szukasz czegoś na wynajem, to takie dzielnice jak Winogrady, Piątkowo czy Naramowice są spoko. Tak nawiasem, to teraz obowiązuje inny podział administracyjny - na osiedla:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Podzia%C5%82_administracyjny_Poznania
Jednak wiadomo, że w głowach ludzi nadal stary podział jest obecny. Dodam jeszcze, ze spokojnie
@piekarSOAD: Jeżyce to ludzie spod łódzkich wiosek w zapleśniałych piwnicach mieszkający z meblami po zmarłych, oczywiście każdy chwali te dzielnice bo jest tanio i swojsko śmierdzi. Rataje to komuna, Seby pilnują ławki razem z bachorami od rana do wieczora. W Poznaniu studenckie znaczy gorsze zatem polecam dzielnice dla ludzi: Sołacz, Zagórze, Śródka przy Ostrówku, polecam też bliskie okolice Cytadeli nie ważne z której strony oraz Krańcowa/Warszawska.
@rubikoon: Zależy gdzie, początek na pewno taki nie jest (Polanka, okolice Malty).

Jeżyce teraz też nawet w porządku, jedynie nie polecam pewnej kamienicy przy Szamarzewskiego ¯\_(ツ)_/¯
Generalnie tam jest duży przekrój ludzi (tak zauważyłem mieszkając w różnych miejscach Poznania), raz mijasz lumpa i lombard, zaraz sklep Levis'a, tu żul śpi na ławce, obok Sebek z Karyną, a obok parkuje Lambo za 500k (°°nie ogarniesz