Wpis z mikrobloga

Mirki,dzisiaj chyba wygralem zycie.Wyjezdzam z bazy w trase z poslizgiem 20 minut.Juz #!$%@?,nie do nadrobienia,ale tak sie snuli znowu na tej trasie to ja redukcja na 4 i sandal.Finalnie przed hamowaniem mialem jakies 120 na liczniku,shamowalem do okolo 40 bo ostry luk w prawo jakies 70 stopni,szybciej nie da rady.W kazdym badz razie dohamowalem,ruszam ze skrzyzowania i dojezdzam do kolejnych swiatel.Noga na hamulec a tu zonk,auto sie stacza do tylu,pedal wpadl maksymalnie w podloge.Macie foto co sie stalo z przewodami hamulcowymi.Starosc nie radosc...Chyba zaczne doceniac zycie bardziej.Nie chce myslec co by bylo gdyby strzelily 2 minuty wczesniej jak lecialem trasa 120 km/h.
#motoryzacja #feels #gorzkiezale
źródło: comment_DebzSJnvCV27Uqe2LqTbIgHICOW6KmhT.jpg
  • 6
@AdiBubu: kiedyś tak w Krakowie zapieprzam ul. Bora Komorowskiego ponad setkę. Wyhamowałem, żeby przepuścić przechodniów. Przejechałem jeszcze jakieś 300 metrów i przy parkowaniu pedał wpadł w podłogę a ręcznego brak :|
Więc I know that feel bro :/ Nic przyjemnego
@Minesr33 wlasnie nic.tez sie po fakcie zdziwiliem.
@elemenTH autem robie ponad 300 km w ciagu dnia wiec nie ma mowy o robieniu nieprawdziwego przegladu.Nie opyla sie to bo jak sie cos #!$%@? i auto stoi to nie zarabia wiec lipa.Przy przebiegach rzedu 70 - 80 tysi rocznie takie rzeczy zuzywaja sie szybciej.Jesli bylby problem przy przegladzie z nimi to bylyby wtedy wymienione na pewno.A tak propos wlasnie sprawdzilem i przeglad mi sie