Wpis z mikrobloga

Dwa fragmenty o Williamie Foulke'u, słynnym bramkarzu-grubasku z Anglii:

Pewnego razu siedział w wagonie, wcinając kanapkę z serem i cebulą, kiedt zagadnął go siedzący naprzeciw niego wikary. "Przyjacielu, widzę, jesteś koneserem" – powiedział. Zdumiony Foulke spojrzał na niego i odparł: "Ach, tak? W takim razie pan jesteś ****". Jak donosił "Athletic News": "Ostatnie słowo było mniej parlamentarne niż to, którego Bernard Shaw użył kiedyś w Pigmalionie i Galatei".


Przypuszczalnie najbardziej znany incydent miał miejsce po finale Pucharu Anglii w 1902 roku. Sheffield United [klub Foulke'a] prowadziło z Southampton 1:0, kiedy w ostatnich sekundach wyrównał Harry Wood. Wydawało się, że był na pozycji spalonej, jednak po konsultacji z liniowym sędzia główny, Tom Kirkham, uznał, że piłka odbiła się od zawodnika United i spalonego nie było. Zarówno zawodnicy Sheffield, jak i ich fani byli zniesmaczeni, a gdy gracze opuszczali boisko, doszło do zamieszania, podczas którego policja musiała utorować piłkarzom drogę do szatni.

Lord Kinnard, ówczesny przewodniczący FA, w swym przemówieniu po meczu szczególnie pochwalił Foulke'a. Jeśli wierzyć legendzie, dokładnie w trakcie rzeczonej przemowy goły Foulke ganiał po szatniach, polując na sędziego. Według opowieści Kirkham na wszelki wypadek zamknął się w schowku na szczotki, który opuścił dopiero, gdy tłum gapiów, łącznie z sekretarzem FA, odciągnął Foulke'a.


(źródło: Bramkarz, czyli outsider, Jonathan Wilson)

W przyszłym tygodniu chyba reaktywuję tag #zpierwszejpilki, bo dawno nic nowego nie było.

#retrofutbol #pilkanozna
Clermont - Dwa fragmenty o Williamie Foulke'u, słynnym bramkarzu-grubasku z Anglii:
...

źródło: comment_ItOymyN99t870vgma8b7bP2itBmJvBvt.jpg

Pobierz