Wpis z mikrobloga

Rano w pociągu, gorąco jak cholera, stoję w przejściu bo niedługo wysiadam i trochę przewiewu łapię. Wsiadają jakieś karynki i kuce z tobołami, myślę sobie "woodstock". Miałem rację, gadają o woodstocku. Gadają coraz głośniej, przoduje karynka z niebieskimi pasemkami, najbrzydsza. Nie mija 5 minut i wpadają na pomysł by upiększyć przedział, karynka zaczyna mazać coś po ścianie długopisem. Zwracam im uwagę. Śmiech. Starsza pani obok i chyba jej syn zwracają im uwagę, nie działa, śmiech. Robi się chamsko i nieprzyjemnie. Pojawia się konduktor "co tu się dzieje". Zaczyna #!$%@?ć gówniarzy. Przychodzi jeszcze kilku kolesi i mówią, że będzie mandacik hehe a w ogóle to ich chyba wywalą na kolejnej stacji. Karynka płacze, że musi do taty zadzwonić. Wysiadam, mam nadzieję, że zrobili z nimi co trzeba.
#woodstock #truestory #bekazpodludzi #patologiazmiasta
  • 41