Wpis z mikrobloga

Oglądam ostatnio obrączki, tak na przyszłość. Podobało mi się białe złoto, ale odradzono mi u jednego jubilera ze względu na ewentualną ścieralność i żółknięcie. Przeglądałem więc złoto żółte, kiedy natrafiłem na tytan, który wydaje się świetnym materiałem na trwałe obrączki i dodatkowo kolor bardziej pasuje.
Czy ktoś ma, używa biżuterii z tytanu, w szczególności obrączek? Jak jest z trwałością i eksploatacją takiego materiału?
#zwiazki #slub
  • 31
@ethics: no właśnie cena jest sporo niższa. I to nie jest wyjątek, bo przeglądałem sporo ofert różnych jubilerów. Za komplet obrączek ze złota musiałbym liczyć ok. 2k, a takie z tytanu 1k lub dla wyrównania ceny obrączka damska z czterema brylantami. Wtedy dopiero to kosztuje powyżej 2k.
@gerard-kowalski: niby spory wybór, a jak masz coś upatrzone w głowie, to większość różni się nieznacznie i akurat nie podchodzi xd
@Kynareth: myślałem, że dłużej i chcialem zapytać czy przydała się zmiana rozmiaru. :) Tytan jest tak tani, że jakby któreś z nas zmieniło rozmiar palca, to pewnie dorobi się drugi komplet albo na sztuki. Oficjalnie nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy się da zmieniać rozmiary, jedni mówią tak, drudzy inaczej.
@enjoi: Wiem, też szukałam o tym info, kiedyś zachorowałam na tytanowy pierścionek i myślałam o obrączkach z tytanu :P Ostatecznie się skończyło na pierścionku i obrączkach z żółtego złota. Jak jest kamien osadzony w obrączce to też czasem nie da się zmienić rozmiaru nawet jak zrobione za złota... Czy się przyda niewiadomo, ale jak się planuje całe życie nosić to pewnie tak, a tak bym bardzo chciała :D Ale złoto się
@Kynareth: niestety jak patrzyłem na pierścionki z tytanu, by potem pasowało do obrączki, to wyglądają słabo. Może materiał wymusza toporność, nie wiem. Z kamieniami też już do tego doszedłem, ale skoro nie da się tytanu rozmiarować, to problem znika. :D
Ze złotem właśnie ten problem, że się niszczy. Najniższa próba niby najbardziej wytrzymała, ale jak czytałem o kombinacjach w mieszance stopu, to chyba podziękuję. Im wyżej, tym bardziej miękko, a ja
@enjoi: Oj też nam to trochę zajęło, jeszcze w międzyczasie różowe sobie wymyśliliśmy... Nad próbą też się głowiliśmy, ale nas jubiler przekonał że ta 0,585 (czy jakoś tak. w kazdym razie ta średnia) to jedyna słuszna :P Ani ja ani mąż fizycznie nie pracujemy ale jego jest dwa razy bardziej zjechana niż moja :P Mimo, że też nie dbam jakoś szczególnie a jeszcze on do sprzątania, mycia się itd., sciąga, a
@Kynareth: to chyba zostaniemy przy tym tytanie, póki co. Ja czasem robię coś w garażu, to motocykl, to samochód i bywa, że zegarka nie ściągnę, a co dopiero obrączka, kiedy się do niej przyzwyczaję.
Ze złota, to tak samo, próba 585 jedyna słuszna, tylko właśnie to rysowanie się.
@enjoi: No nasze sa juz mocno zjechane a tak długo przeciez nie nosimy. Tylko rzadko sciągamy, szczególnie ja. Ale nie przejmuje się :P Można zawsze wypolerować. Tylko patrzę czasem na jakieś starsze panie w abutobusach i mają takie ładne nieporysowane obrączki. Kiedyś lepsze złoto było czy co?:D Albo może po prostu z daleka tego serio nie widać :P
@enjoi: nie wiem, co by trzeba zbiałym złotem robić, żeby zżółkło. A co do ścieralności, to jeśli weźmiecie szczotkowane, to się spoleruje, jak weźmiecie gładkie, to się porysuje - złoto jest miękkie i taki jego urok. Zawsze można co 10 lat odnowić przysięgę i kupić nowe obrączki ;)

co do tytanu - jedna zasadnicza wada, jak się zmieni obwód palca, to ciężko dopasować obrączkę ;)