Wpis z mikrobloga

#tinder
Jak wiadomo, kobiety na randkach z neta najbardziej boją się spotkac psychopatę i gwałciciela, a mężczyźni grubej i brzydkiej dziewczyny.

Tylko czemu jak już kobieta zorientuje się, że umówiła się ze zboczeńcem to ucina spotkanie w moment, a jak facet zorientuje się, że umówił się z pasztetem (czyli już na samym początku spotkania) to podejmuje rozmowę, próbuje coś ciekawego opowiadac i ogólnie szanuje osobę, która go oszukała?

Zero tolerancji dla oszustek panowie, jeśli na dzień dobry orientujemy się, że zostaliśmy oszukani zdjęciami to w tył zwrot i nara.
  • 11
  • Odpowiedz
@l-da: Chyba w idealnym i utopijnym świecie ;) Umawiasz się też z ciałem i nieważne jak długo będziesz wmawiac sobie, że wcale tak nie jest to ciągle tak będzie. A ta ściema, że "ciało można zmienic a charakteru nie" to stała wymówka grubych ludzi. Ciągle ten tekst słyszę od nich, lata mijają, a jakoś nie widzę żeby te ciało zmieniali. Więc to ma prawo bytu ale tylko w teorii. A jeśli
  • Odpowiedz
@l-da Sama otyłość mówi dużo o osobowości, mówi, że dana osoba świadomie doprowadziła się do tego stanu, nie mówiąc o tym, że oszukała nie pokazując na zdjęciach otyłości. Taka osobowość nie pociąga.
  • Odpowiedz
@digout: Nie nie, ona akurat przytyła z racji mniejszej mobilności po poważnym wypadku. To instruktor jazdy konnej, tutaj brzuch niedozwolony.
  • Odpowiedz
@DubKidz: W erze komunikatorów tylko tekstowych czy tak zwanych czatów to dopiero było ryzyko. Teraz już nie kot w worku, tylko prawdopodobnie gruby kot w worku, jest to jakiś postęp.
  • Odpowiedz
@l-da: tzn ja za bardzo nie wiem o co chodzi, bo zazwyczaj bardzo łatwo ocenić tuszę. Szyja, ramiona, palce etc. Praktycznie nie da się tego czy ma zadbane włosy/cerę i tutaj jest najwięcej niespodzianek :D
  • Odpowiedz