Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj z psem u weterynarza na kontroli. Był inny niż zwykle, znacie ten typ - młody, wszystko wiedzący, zaraz po studiach...Wizyta jak wizyta, gadka szmatka, z psem wszystko w porządku, już mamy się zbierać, a ten pyta :
-Oo, a co on ma takie wytarte na jednym boczku?
A pies się na mnie gapi tak wymownie, jak bym go przynajmniej regularnie bił i przez ostatni tydzień jeść nie dawał
-Ojooj, piesek pewnie w budzie śpi, na twardym, to nic dziwnego, że i sierść się wyciera...
A ten brzdyl mały pojękiwać zaczyna... Niby wiedziałem, że to dla tego, że chciał już iść, ale w tym momencie to wyglądało jak by przytakiwał weterynarzowi.
No i się zaczęło tradycyjnie, że ja nic o tej rasie nie wiem ( ( ͡º ͜ʖ͡º) ), że dobermany to nie są psy na podwórko, że one potrzebują miejsca w domu, że posłanie muszą mieć... Próbowałem mu przerwać, ale tak się wkręcił, że zaczął coś tam #!$%@?ć, że tacy młodzi ludzie jak ja nie powinni mieć takich psów (Młodo wyglądam, a on był maksymalnie w moim wieku), że mi powinni psa odebrać, bo on jest pewien, że pies jest źle traktowany, i w niedopuszczalnych warunkach... Jak wreszcie udało mi się dojść do słowa, wyjaśniłem mu kulturalnie, że mój pies ma swój pokój, swoje łóżko, osobne posłanie w każdym pomieszczeniu, a w nocy najczęściej śpi ze mną. Chyba myślał, że sobie z niego jaja robię, bo coś tam jeszcze #!$%@?ł pod nosem jak wychodziliśmy. Uwielbiam być z ludźmi szczery ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Coś mi się zdaje, że z takim podejściem do ludzi to kariery zawodowej to on nie zrobi. W tej przychodni na pewno

A o, tutaj ten pokrzywdzony przez los, zaniedbany pieseł, skulony w zimnej, zamokniętej budzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#psy #pies #ocieplaniewizerunkudobermana #truestory
źródło: comment_8IQXXko0vbjLUzTGfCIDLROAUhsHZS1n.jpg
  • 8
@nama: Jestem z natury bardzo spokojnym człowiekiem, Azis zresztą też - a i doświadczenie swoje robi... Ile razy słyszałem dokładnie tą samą śpiewkę (no, może poza zarzutem, że psa w budzie trzymam), to już nie zliczę. Kiedyś to nawet jeszcze jak był szczeniakiem i bawiliśmy się w parku, to ktoś życzliwy na mnie policję nasłał, że się nad psem znęcam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@nama: Chyba coś w tym jest. Teraz się trochę uspokoiło, bo mieszkam w takim miejscu, że jak wychodzę z Azisem na spacer, to przez dwie-trzy godziny potrafimy nie spotkać nikogo ( ͡º ͜ʖ͡º)

A tak jeszcze mi się przypomniało:

-O jaki ładny piesek, może się mój Dżekuś z nim pobawić?
-Oczywiście
-Ale ten piesek jest piękny, o jaki śliczny, a jakie uszka ma śmieszne, a mogę
@robertx: aż mnie fala żenady przeszła po rpzeczytaniu eh
ja serio ja nie mam takich akcji XD

ale jak chodziłam do psiego parku i szłam z bernolami to ludzie widząc, że idę w kierunku parku masowo zaczynali wychodzić ze swoimi psami XDXDXD zawsze z tego kisłam.
@nama:
Swego czasu jak Azis był jeszcze szczeniakiem szliśmy na spacerze i paniusia typu "poproszę z kierownikiem" idzie z drugiej strony prosto na nas z yorkiem. Paniusia na widok Azisa, wzięła Yoreczka na ręce. To ja Azisa też wziąłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wychowywanie psa z przypiętą łatką agresywnego w dużym mieście ma swoje uroki, ja tam się przyzwyczaiłem - nie mogę się doczekać jak w końcu
No nie gadaj, że tylko ja mam takie przygody ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@robertx: no siema hehe ( )
nie no, u mnie to zawsze była ręka niepewnie w tył i 'aaa to te groźne?', a wcześniej zachwyt jaki ładny piesek xD