Wpis z mikrobloga

Ostatnio niestety u mnie zastój w nagrywaniu kolejnych materiałów, spowodowany problemem z zębem. Dziś podczas wizyty u dentysty spotkała mnie sytuacja zupełnie jakby z XX wieku... A rzecz zdarzyła się w Łodzi.

Zapisałem się przez internet na wizytę do starszego pana, bo akurat do niego mogłem zapisać się z dnia na dzień. Poza tym miał same pozytywne opinie, więc wątpliwości związane z jego podeszłym wiekiem szybko odeszły. Niestety, po wejściu do gabinetu ujrzałem sprzęt taki, jak 15 lat temu (będąc małym chłopcem), kiedy borowanie zęba na podobnym sprzęcie u mojej dentystki wyglądało tak, że miałem podnieść rękę w górę, kiedy już ledwo wytrzymywałem ból i robiliśmy chwilę przerwy.

Facet obejrzał mój ząb, po czym stwierdził że może skończyć się na kanałówce. No i wziął od razu wiertło. Dalej miał miejsce mniej więcej taki dialog. Zaznaczam, że wizyta była prywatna.
Ja: Rozumiem, że zacznie pan od znieczulenia.
On: Jeżeli zajdzie taka potrzeba, to dam znieczulenie.
Ja: Wolałbym jednak otrzymać znieczulenie na samym początku.
On: Dam znieczulenie dopiero, gdy będzie potrzeba.
Ja [po kilku sekundach namysłu, z lekkim niedowierzaniem]: Wolałbym nie siedzieć czekając i zastanawiając się, kiedy i jak zaboli.
On: Miał już pan kiedyś znieczulenie?
Ja: Oczywiście.
On: I nie było żadnych komplikacji?
Ja: Nie, skądże.
On: Otrzyma pan znieczulenie na początku, ale to i tak nie jest wcale powiedziane, że pana nie zaboli.
Ja [znów po chwili namysłu]: Przepraszam, ale nie tego oczekiwałem. Raczej panu w tym momencie podziękuję.

No i dziadek zaczął tłumaczyć, że znieczulenie to jest zagrożenie dla zdrowia, a czasem nawet życia. Ja podziękowałem za wyjaśnienie i powiedziałem "do widzenia".

Wywnioskowałem, że to jego znieczulenie jest warte tyle samo, co ten jego sprzęt. Nie rozumiem tylko, jak w takim mieście jak Łódź, funkcjonuje taki "specjalista", kiedy w moich rodzinnych stronach na wsi, pod granicą z Ukrainą, leczy stomatolog z super sprzętem i znieczuleniem takim, że można się dosłownie zrelaksować na fotelu.

Wiadomo - mądry Polak po szkodzie. Poczytałem o tych znieczuleniach i już wiem, że trzeba szukać gabinetów mających w ofercie znieczulenie nasiękowe.

#pieknomatematyki #lodz #takbylo #gorzkiezale #dentysta
  • 14
Nie wiem, czy znieczulenie nasiękowe jest znieczuleniem, które dostaje u siebie, ale jest w formie zastrzyku, dopłacam zawsze te 20-30 zł, a komfort dla obydwu stron. Nie zaciskam policzków, nie podskakuje, nie boli, a w dodatku działa na psychikę.
Jak byłem młodszy to natomiast miałem robione kanałowe na znieczuleniu nakładanym na wacik. Nie wiem czy byłem za młody na jakieś pełnoprawne, ale nigdy więcej na takim gównoznieczuleniu nie dam sobie zęba ruszyć
@Bridu: Nasiękowe z tego co wyczytałem to jest to znieczulenie, które daje efekt w postaci braku czucia części języka, wargi i policzka. Jak przepłukujesz jamę ustną to nie kontrolujesz tego, jak woda wypływa Ci z ust. Takie znieczulenie dostawałem u mnie na wsi i nigdy nic a nic nie poczułem.
Znieczulenie nasiękowe to znieczulenie w okolicy rzutu wieczchołka korzenia danego zęba - lek przechodzi przez okostną i kość w okolicę wierzchołka zęba i wyłącza czucie w tym miejscu. Absolutnie nie ma tu objawów podanych przez @kravforth, który opisuje objawy znieczulenia przewodowego nerwu zębodołowego dolnego - to znaczy, że wyłączany jest pień nerwu na pewnym jego odcinku i w tym przypadku znieczulone są wszystkie zęby dolne po stronie znieczulenia.
@jablkozz ja zwykle jadę na obwodowym I jest zajebiście, a dentysta nie żałuje. Płacę 30zł i jak trzeba do dostanę w tym pół, albo kolejną dawkę. Choć najlepiej jak uda się wkłuć wręcz ocierając nerw. Działa mniejsza dawka, błyskawicznie i długo.
@jablkozz: Sugerowałem się tym opisem ze strony zaszczyk.wordpress.com:

Przy znieczuleniu nasiękowym (np.: 2% lignokaina, 4% artikaina) – pacjent odczuje drętwienie dziąsła,czasem wargi,nosa,policzka oraz przy nagryzaniu odczuje że zęby są „jakby z kamienia” – twarde,zdrętwiałe.

Najczęściej podawanym znieczuleniem przewodowym w stomatologii jest znieczulenie nerwu trójdzielnego – znieczula zęby dolne (wkłuwamy się na dole,po stronie po której leczony będzie ząb,za ostatnim zębem) – pacjent odczuje drętwienie zębów, policzka, wargi i połowy języka po
@4pietrowydrapaczchmur: Sorry za opóźnienie - 2 ostatnie dni miałem wyjęte z życiorysu że tak powiem, przez ból zęba, ale w końcu już po wizycie i jest już ok (było leczenie kanałowe).
Gość ma w cenniku zwykłe leczenie za 120zł. Paragon pewnie daje. Teraz tym bardziej cieszę się, że od niego uciekłem. W innym miejscu najpierw był dokładny wywiad. Zaraz potem zdjęcie RTG (za które nie musiałem dopłacać) i od razu było