Aktywne Wpisy
skrajnie-umiarkowany +666
Zmarł polski żołnierz raniony na granicy.
W tym wątku wrzucamy mordy tych którzy szczuli przeciwko Polsce, przeciwko polskim żołnierzom i SĄ ZA TO WSPÓŁODPOWIEDZIALNI
#bekazlewactwa #wojna #ukraina #polska #rosja
W tym wątku wrzucamy mordy tych którzy szczuli przeciwko Polsce, przeciwko polskim żołnierzom i SĄ ZA TO WSPÓŁODPOWIEDZIALNI
#bekazlewactwa #wojna #ukraina #polska #rosja
Viesti +56
W sumie to rozczarowałem się tym tagiem. Po napisaniu prostej historii o tym że nie stać mnie na nowy dom i kupię pewnie taki do remontu, oraz że obecne ceny są mocno przeszacowane w stosunku do zarobków normalnej rodziny (jak i że program 0% zatrzyma potencjalne spadki), dowiedziałem się że:
- żeby kupić dom za 700 tys. trzeba zarabiać 30-40 tys. netto miesięcznie,
- rodzina zarabiająca 10 tys. netto żyje na skraju
- żeby kupić dom za 700 tys. trzeba zarabiać 30-40 tys. netto miesięcznie,
- rodzina zarabiająca 10 tys. netto żyje na skraju
Ostatnio opisywałem Wam moje zdarzenie ( https://www.wykop.pl/wpis/25340159/typowa-sytuacja-tak-typowa-ze-az-zawsze-mnie-smies/ ) , żebyście trochę poznali naturę kobiet.
Dzisiaj opiszę dzisiejszą sytuację dosłownie sprzed paru godzin, może też ktoś wyciągnie wnioski.
Normalnie poruszam się samochodami, raczej nie chodzę pieszo, ale raz czy dwa razy do roku mam tę przyjemność. No więc dzisiaj szedłem na przystanek autobusowy, żeby pojechać sobie odebrać samochód z serwisu.
Stoję na przystanku, niby duży przystanek ale jednak trochę na odludziu więc bez żadnej wiaty czy zadaszenia. Oprócz mnie parę osób tam było - ze dwóch facetów, kilka dziewczyn.
Mój pech - zaczyna padać deszcz. Nie taki zwykły, po prostu ulewa. Ja w koszulce polo+krótkie spodenki, oczywiście skąd mogłem się tego spodziewać ;) Ludzie rozłożyli parasole (aha, czyli się spodziewali!) a ja stoję jak przegryw.
To co robic - rozejrzałem się, dwie panny 5/10 z parasolami i jedna 9/10 również z parasolem. No to podchodzę do tej 9/10 i zagaduję że fajnie że ma parasol to się przytulę i nie zmoknę:) Ona oczywiście mówi że jak najbardziej i parasol przesunęła też nad moją głowę. No i sobie pogadaliśmy, autobus podjechał, razem weszliśmy to w autobusie dalej gadaliśmy. Wysiadła prędzej, oczywiście nie interesował mnie jej numer tel więc nie pytałem (jak moi czytelnicy wiedzą jestem w stałym związku).
Dlaczego to piszę? Sytuacja wyszła zupełnie przypadkiem, ale stwierdziłem że to idealna sytuacja by opisać na wykopie - bo jeszcze chyba wczoraj ktoś tutaj pisał że nie ma możliwości odezwania się do obcej dziewczyny na przystanku, nie ma o co zagadać. To pokazuję Wam tę możliwość.
Btw nie musisz wysilać dupy i pisać "nie zagaduje poza internetem koniec i #!$%@? bo to niegodne mej zajebistej egzystencji" itp. bo już