Wpis z mikrobloga

Kiedy byłam w liceum i na początku studiów, zawsze denerwowało mnie, że mam strasznie dziecięcą twarz. Miałam powiedzmy 21 lat, a ludzie pytali mnie w której jestem klasie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie jest to też oczywiście korzystne w relacjach z #niebieskiepaski

Raz wracałam wieczorem do mieszkania i przed blokiem stało sobie dwóch Sebków. Oczywiście niesamowicie się ucieszyłam i już tylko czekałam na zaczepkę jakimś super żartem czy innym komentarzem. Jeden Sebek obciął mnie w charakterystyczny dla nich sposób i zaczął się wydzierać i zagadywać, na co drugi przyjrzał mi się dokładniej i zareagował "Co Ty Sebek #!$%@? ?! To jeszcze dzieciak, ja #!$%@?ę, weź #!$%@?" i poszli.


#wyznaniezdupy #gownowpis #historiazyciowa #heheszki

  • 14
  • Odpowiedz
  • 0
@Mrs_Agnes Jeśli piszesz prawdę to oznacza, że w necie widziałem przynajmniej raz kiedyś niemal identyczną historię. Ciesz się, to oznacza, że nie jesteś sama.
  • Odpowiedz
@Mrs_Agnes: No, z wiekiem to chyba jednak jest atut. Spotkałem w swoim życiu parę takich dziewczyn. Mam koleżankę w pracy, która jest po 30, a poznając ją myślałem, że ma 24 to maksymalnie. Dziewczęca uroda do pewnego stopnia zostaje. Pewnie jej wszystkie teraz zazdroszczą.
  • Odpowiedz
@Mrs_Agnes: mlody wyglad to zaleta, zwlaszcza - im sie tych lat ma wiecej.
Mnie dalsi wujkowie/znajomi babci czasem pytali, gdy na studiach juz bylam, do jakiego liceum planuje isc :P Zycie.

Ale gdy bedziemy miec lat 100, to bedziemy wygladac na 80 :P zawsze cos :P
  • Odpowiedz